kavva/blog/redukcja second edition start str:147str

Tak zyrafka wliczaj, chyba, ze to raz w tygdodniu w ramach oszukanego posilku, albo ulozylas sobie diete w ktorej czekolada ma swoje miejsce stale

KIKA - nie dzień w dzień? ...hihi..wiadomo

Ok Obliques, dzięki-zapraszam do mnie w odwiedziny

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2009-04-24 08:47:06

tez bym chciala takie stale miejsca w diecie w pon lody haagen dazs w srody czekolada gorzka w piatki wodka w niedziele krewetki smazone z czosnkiem i tosty krewetkowe...

A JA PROPONUJĘ GORZKĄ ŻOŁĄDKOWĄ,

eh też bym się napiła...

Obli ja mam zawsze ułożony jadłospis nie na tydzien co prawda ale na nastepny dzien zawsze jest... teraz co prawda nie sugeruje rozkładem BWT tzn nie przeliczam dokładnie staram sie kcal trzymac...

gorzką czekolade mam w domu i lezy bezpicznie wogole nie kusi

musze poprostu przestac jesc te slodycze... chyba ze moge loda jednego dziennie w diete wkomponowac ? ale to chyba nie jest dobry pomysł?

na dzisiaj mam ustalone koloło 1500 kcal.. ciekawe czy się uda.. dam w niedziel podsumowanie calego tygodnia (licze dokładnie kcal z kazdego dnia) i zobaczymy ile mi tego wyjdzie pewnie około 1800 kcal na dzień...

kavva pomyśl zamiast loda możesz zjeść miskę owsianki

Żeby to było takie proste to pewnie by tak zrobiła

u mnie własnie działa rozpisanie tygodniowego jadlospisu potem zagladam ile mam zjesc szykuje i jem

nie kupuj ani lodow ani slodkosci aby nie kusilo...kup sobie nowa bielizne albo szminke

ja jem codziennie to SAMO...owies, jaja, kura, kura, tunczyk...whey i czasem losos wedzony i kalafior bo jest teraz half price

Zmieniony przez - Panna_Kika w dniu 2009-04-24 10:34:27

gorzką czekolade mam w domu i lezy bezpicznie wogole nie kusi -Kavva to dobrze...choć lepiej żebyś na nią się skusiła, zanmiast tych lodów Skoro jesteś tak uzależniona od lodów to pomyśl poważnie o tych lodach z białeczka Wczoraj kolega z pracy wcinał takie wafelki, zachwalał je że pycha i ta czekolada na wierzchu taka i owaka, pachniało mi tym wadelkiem, ślinka leciała, ciekła prawie i byłoooo blisko skuszenie się (kilka takich leży wciąz w pracy), ale dałam radę-nie wzięłam!! nie zjadłam, jak kolega skończył jeść automatycznie przestałam o tym myśleć, ciężko było, ale dałam rade Jak zobaczysz loda, pomyslisz o nim, to zanim kupisz pomyśl o redukcji, o tym, że lato za pasem (bo z tego co pamiętam cel masz do lata;)) i będzie łatwiej sobie odmówić