kavva/blog/redukcja second edition start str:147str

Chipsy omijam z daleka od dawna, Kavva ja pisałam o ciastach, bo oprócz tego typu słodkości pochłonęłam jeszcze pół zajączka czeko, kilka jaj czeko i nawet kawałek czekolady. Piwo też piłam-po tym długim poście 3 piwka wystarczyły mi żeby mieć doooooobry humor

Mi tez po psocie słodyczowy jakos ochota przeszla na słodkie wystrczył mi kawałek z rana po sniadnku istnie bialkowym i juz zasłodziłam sie na cły dzień ,ba nawet troszke mnie zemdliło.
Ja ostatnio kupiłam sobie ekspedientka zachwalała ,ze chudziutka i smaczna wiec na probe wziełam kielbaske z piersi indyka i w samku bardzo dobra tl;usta chyba nie jest ,bo tluszczu ni grama nie widac samo takie rózowiutkie mięsko ,ja na grilla bede brała sobie własnie tą kiełbaske,fakt ,ze droższa niz te zwykle grillowe ,ale ja zjem góra jedna wiec kieszeń znytnio tego nie odczuje.

a no i byla pierwsza proba, w kuchni w pracy leza sobie deliciej i wystarczy reke wyciagnac i je znesc.. to jest straszne
zobaczylam je i w mojej podswiadomosci pokazal sie usmiech na mojej twarzy.. i odrazu sobie pomyslalam o tym jak fajnie bylo by je zjes.. ale szybko siegnelam do lodowki po serek wiejski i wyszlam... a żołądek skerecił mi sie jak wyrzymany reczknik

Zmieniony przez - _kavva_ w dniu 2009-04-14 10:23:11

No poczatki sa trudne, staraj sie tylko kavva nie myslec ze nie mozesz tego zjesc , tylko ze tak jakby nie masz na to ochoty bo wiadomo jak cos jest zakazane to kusi .. zajmij sie czyms innym co Cie pochlonie a minie Ci caly dzien bez slodyczy zanim sie obejrzysz

Kavva jak znów je zobaczysz, to przypomnij sobie wyrzuty sumienia, które miałaś po ostatnim zjedzeniu czegoś słodkiego to powinno zadziałać i Cię zniechęcić

ale ja nie mam jakis strasznych wyrzutow po zjedzeniu czegos slodkiego.. trudne jest to wszytko mam kryszys wlasnie podjadam mojego biszkpta bialkowego ktorego mam na potreningowy...

ale ja nie mam jakis strasznych wyrzutow po zjedzeniu czegos slodkiego.. tego właśnie się obawiałam ja tez nie mam.. w każdym razie nie zjadłaś delicji, brawo

Dasz rade ,trzymam kciuki ,by sie udało

Bo ja to mysle ze z tymi slodyczami jest jak z nieszczesliwym zakochaniem. Dłuuggooo sie cierpi i mysli i teskni a nagle czlowiek sie budzi pewnego ranka i zastanawia o co tyle szumu bylo Obym miala racje ech...

Kavva dasz radę ja też mam słabość do słodyczy jak się dopadnę to jem wszystko co mi wpadnie w ręce