kavva/blog/redukcja second edition start str:147str

Heheh
Wlasnie 12 tyg czlowiek sie katuje i efekty sa ale nie zawsze takie jakbysmy sie spodziewali...ale nie wiem jak Wy, ja jak se pojem 1 dzien to mam brzuch jak kobieta w ciazy i musze sie go 3 dni pozbywac moze to wina BRAAKKUUU miesni wszelakich

Ja miala redukcje podajze 16tygodniowa i efekty zerowe Ale czegos mnie to nauczylo...Ze nie mozna wymagac od siebie rzeczy niemozliwych, ze ideal nie istnieje i ze nie bede kims innym...

Do szpitala w pon, minimum do pt. Oczywiscie, ze relacja bedzie. Musze wziasc ze soba marchewki i jablka, bonie tkne na sniadanie szpitalnej mortadeli

Regeneruje sie, ruchu mam malo, poza praca i domem, bo boli mnie podbrzusze i kolana (chyba biegi out nie sa dla mnie, nie mam blisko zadnej trawy, etc a po biegach na asfalcie odzywaja sie kolana). Ale...wydaje mi sie, ze nie utylam ani nie tyje, wiec to chyba dobry znak

Kava, cwicz porzadnie i tak tez trzymaj diete, to efekty beda

Ale czegos mnie to nauczylo...Ze nie mozna wymagac od siebie rzeczy niemozliwych, ze ideal nie istnieje i ze nie bede kims innym...


Kika tu nie chodzi o ideał,bo nie ideałów nie ma i to nie są nie wiadomo jakie wymagania i nie wierzę,że niemożliwe jest to,że mogę mieć płaski brzuch nie marzę tutaj o widocznych mięśniach brzucha jak w okładce,ale żeby ten brzuch się zmniejszył,bo już sama nie wiem co go ruszy

kavva Ty na pewno wiesz o czym piszę,bo chyba masz podobny problem

ja tez mam juz dosyc zwlaszcza w taka pogode, nie chce mi sie nie mam motywacji i zaczynam miec to w d*** i zastanawiam sie nad powrotem do tematu po wakacjach...

Zmieniony przez - _kavva_ w dniu 2009-07-15 17:42:49

ja bym chciała,a teraz nie mogę do tego zaraz dojdzie sytuacja,że będę chciała dietę,a nie będę mogła sobie pozwolić dopóki nie zacznę pracować...jak już się pier***i to wszystko od razu

no bo na dłuższą metę to się nie da
nie można być non stop na diecie i hardcorowych treningach
czasem trzeba wrzucić na luz by móc potem znowu wystartować z powerem

wrzucić na luz oczywiście nie oznacza wylegiwania się całymi dniami i jedzeniem czego popadnie)

kava może zrób sobie tydzień relexu, czemu od razu całe wakacje

aa bo ja mam tak że 2 tygonie sie trzymam a potem się nie trzymama, albo robi mi się niedobrze jak jem cyca... albo wszytko mnie rozprasz... znów będe miała 2 tydzień jak tylko 3 razy na gym będe a czemu bo tak ciepło dzisiaj że stwierdziłam że nie ma bata nie pójde tam może wieczorem rower będzie ...a dieta heh.. do dupy..

jakie dyskusje
do takich rzeczy trzeba mic silna motywacje, bo inaczej dupa, wstajesz po prostu pewnego dnia i zmieniaja ci sie priorytety, wtedy stac kazdego na dopasowanie swojego czasu pod cel, swojej diety, swoich cwiczen. w najblizszym czasie nic nie jest wazniejsze; dziala cialo, dziala psychika w jednym kierunku, szybko sprawnie jak maszyna... jak nie wypadnie nic nieoczekiwanego to praca przynosi efekt.

a`propos "nieoczekiwane" moj malzonek zsuna sie z gorki i mu ryplo w kregoslupie no i od rana do godziny 16 jezdzilismy po rendgenach, rezonansach i lekarzach - z tego wszytskiego zdazylam zjesc tylko 1 jagodzianke - to sie nazywa dieta odchudzajaca

Hmmm....kavka/venka/katti ile wy sie redukujecie że taki wymęczone?
Takie efekty mają i jeszcze narzekają.

Izka i co wynikło z kręgosłupem małżonka?
Akurat teraz przed urlopem

Zarzuć nam tu pośladkiem

ciiiicho,
na szczescie nic wielkiego, trzeba do kregarza to nastwai dyski, ktory sie lekko przemiescil,