Jeżdżę codziennie rowerem po ok. 30km (coraz trudniej jest mi dotrwać do tej granicy - 20km robię z jako taką przyjemnością). W czasie jazdy żuję suszone płatki jabłek
Wczoraj rano robiłem pompki na poręczach a wieczorem biceps z tricepsem.
Dzisiaj rano spróbowałem to:
a potem zrobiłem kilka serii wznosów nóg w zwisie (w czasie edycji filmiku). Uchwyt mam b.słaby a oprócz tego doskwierają naprężenia w barkach i najszerszym grzbietu. Zawiśnięcie na drążku to masochizm!
Przejadę się teraz rowerem a wieczorem może zrobię MC.