Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

Brann - liczy się rywalizacja .
Formuła zmieniła się dwa lata temu. Kulturystyka to sport sylwetkowy i trochę powiązany z estetyką oraz zdrowiem.
Osiągnięcie dobrej formy wiąże się z dosyć dużym wysiłkiem co pociąga niekiedy utratę zdrowia a nawet życia. Dlatego nastąpiła zmiana formuły przez IFBB. Starsi byli uparci i za bardzo się wspomagali aby rywalizować z młodszymi oraz równymi sobie wiekiem. Teraz większość starszych zostaje w domu nie widząc szans w rywalizacji na scenie .

Na fejsie przeczytałem, że Andrzej Ziółkowski będzie startować (srebrny medalista Mistrzostw Polski w 2017 roku - miał pretensje, że nie był złotym).

Idę na trasę marszową . Waga ciała ok 71kg.

W końcu przeczytałam zaległości

"Wyglądam jak chłopczyk a nie jak kulturysta" - ze świecą szukać takich chłopców, dzisiejsza młodzież marnie wygląda. Pan jest wzorem i wielu mogłoby brać przykład.
Słabością nie ma co się przejmować, doświadczony kulturysta potrafi osiągnąć cele małym ciężarem, bo ciężar to nie wszystko.

"Samopoczucie mizerne! Treningi to pańszczyzna, którą trzeba odwalić aby dożyć do zawodów 15 kwienia " - przykro to czytać, widać z wypisek ogólną niechęć i niemoc. Nie powinno tak być, przygotowanie do zawodów to ciężki okres, ale czy za taka cenę? Gdzie tu jakakolwiek przyjemność z tego co się robi? Chciałoby się widzieć w tym więcej radości i zabawy
Szkoda też, że formuła zawodów nie jest korzystna, bo dodatkowo działa demotywująco.

A poza tym naprawdę życzę sobie utrzymać taki poziom sprawności i taka sylwetkę w Pana wieku

Towarzysze zonie
Kiepskie pisanie i internet
Wiecej napisze w piatek
Jest troche lepiej niz myslalem

Najważniejsze, że lepiej !

tatuncio

Najważniejsze, że lepiej !

Było lepiej niż myślałem lecz nie tak jak powinno być na 2 tygodnie przed zawodami. Jadłem głównie kurczaka, jajka, wątrobę wołową. Była siłownia z 2 atlasami - jeden na 3 osoby a drugi na jedną. Były hantle od 4-22kg. Trochę trenowałem ale to nie to co w domu. Trochę się opalałem i 2 razy pływałem w morzu. Więcej pływałem w basenie. W obu niesamowicie przejrzysta woda. Morze płyciutkie a dno z z rafowymi kamykami pokrytymi niby piaskiem - chodzenie bez klapek bardzo czasem bolesne - prawie nikt nie pływał w morzu z tego powodu. Z morza korzystali uczący się pływania na desce z żaglem lub spadochronu .
Tak wyglądałem w ostatnim dniu:

Fajna, wypoczęta mina! No to akumulatory podładowane. Teraz mięśnie trochę podładować i na scenę:)

Paatik

Fajna, wypoczęta mina! No to akumulatory podładowane. Teraz mięśnie trochę podładować i na scenę:)

Tak zadowolenie i radość jak na dłoni ,ciało opalone ,bronzer nie potrzebny --teraz tylko scena

Akumulatory są rozładowane.
Mina nietęga i forma na scenę beznadziejna! Skóra się marszczy na klacie.
Jeszcze nigdy wcześniej nie byłem tak krytyczny względem swojego przygotowania do zawodów.
Waga rano tylko 71kg.

Pan to ma zdjęcie na każdą okoliczność....

ojan

Akumulatory są rozładowane.
Mina nietęga i forma na scenę beznadziejna! Skóra się marszczy na klacie.
Jeszcze nigdy wcześniej nie byłem tak krytyczny względem swojego przygotowania do zawodów.
Waga rano tylko 71kg.

Nie wiem czy trzeba przytakiwać czy się spierać. Zacznę od przytakiwania.
Forma faktycznie słaba, nigdy jeszcze nie było tak źle. Poważnie zastanowiłbym się nad sensem startu. Ciemna cera może być wynikiem jakiegoś choróbska, stawiam na wątrobę. No i ten grymas na twarzy przypominający uśmiech. Za ostre światło słoneczne, mrużenie oczu, zmarszczki w kącikach oczu. Zmęczenie wychodzi bokiem.