Ja miałem się odnieść poruszonego przez Was cytatu, ale jakoś mi czasu nie starczyło. Ale jak koniecznie chcecie to proszę.
Ogólnie nie zgadzam się z tym co napisano w tym temacie na temat popuriego, że stawia zdrowie na szali przygotowania do zawodów, bo jest to ocena jednej wypowiedzi wyrwanej z całego dziennika.
Ogólnie jest to jego pierwszy sezon i ma prawo popełniać błędy. Nie ma bagażu doświadczeń i nie wie dokładnie jak zareaguje chociażby na zmienną ilość pracy w której również ćwiczy bo pracuje jako trener. Żeby zarobić pieniądze na przygotowania i starty pracuje czasami od 6 do 22, to też pisał i tego już nikt nie zauważył. Tylko to, że się przewrócił na skuterze. Wiadomo że czasami można przesadzić, ale to jest taki sport. Jakby wiedział że się przewróci to by się wcześniej położył. Miejmy nadzieję że wyciągnie z tej przygody odpowiednie wnioski.
Ja osobiście jestem taki sam. 100% albo nic, nie ma półśrodków. A tym bardziej że osoby takie jak Krystian, które z tego sportu żyją to dla nich pokazanie się w dobrej formie na dużej imprezie jest rodzajem mega promocji. Muszą być w kozackiej formie żeby ściągnąć nowych klientów dopóki jest boom a społeczeństwo jeszcze tłuste ale chętne na zmiany, podążające za fit modą.
Ja mógłbym sobie wyjść z marszu jako kaprys 40latka, bo po zawodach mogę zająć się czymś innym, a nawet zmienić hobby. Ale mimo wszystko tego nie zrobię, jak nie będę zadowolony z formy to nie startuję.
tyle ode mnie w temacie, możecie dalej sobie cukierkować