kavva/blog/redukcja second edition start str:147str

Hm to bardziej moze pomysl nad czyms co Ci doda energii.. bo moze byc tak ze te tabletki w ogole nie zadzialaja i tylko wydasz pieniadze i troche syfu w siebie wlozysz, a moze byc tak ze jak zadzialaja to nie dasz rady faktycznie zjesc tych 1800kcal.. wydaje mi sie ze z ktorej strony na nie nie patrzec to nie warto ich jesc!!

_kavva_ nie mam pojecia czy sa takie magiczne tabletki ,ale spróbuj twaróg na slodko ze słodzikiem i kako lub dżemem białko zapycha wiec jest szansa ,ze ochota na słodkie przejdzie ,a jednoczesnie dasz organizmowi porcje białka.

narazie nie wezne tych tabletek.. bede bardzo sie starac nie jesc slodyczy, mam nadzieje ze mi sie uda.. musze wytrzymac 14 dni na diecie bez podjadania. Nie bede teraz dywagowac na temat tego co sie stanie jak nie dam rady.. te tabletki to najprostrza droga.. wiem ze dzialaj 1/3 dziwczyn w mojej firmie je jadla.. skutki ubaoczne sa, takie jak po braniu narkotykow... bo wsumie dzialaja one na podobnej zasadzie co amfetamina..
wiem ze jak bede jadla te 1800 kcal to ze schudne bo nigdy nie jadlam tak malo...
dzieki dziewczyny gdyby nie wy w srode zjadla bym pewnie pierwsza tabletke a tak to narazie nie nastapi i kto wie moze nigdy nie nastapi

Vajolet.. nie dzialaja na mnie supstytuty słodkiego.. chyba po nich nie wytwarza sie dopamina w organizmie czy jak to sie tam nazywa hehe i to jest tak jak bym pila piwo bezalkoholowe... pozatym jak bym miala siegac po twarog lubi bialko jak mam ochote na slodkie to pewnie dziennie sporzywala bym 300g bialka

kavva, potraktuj sie jak uzalezniona, albo nauczysz sie z tym żyć, sobie radzic i wygrasz, albo zawładną toba rzeczy martwe Nie ma prostej drogi, a efekty dzialania czegokolwiek mozna stwierdzic po wielu latach.

obliqusq - te tabletki to jest pojscie na latwizne aby osiagnac spadek wagi.. ale nie jezeli chodzi o jej utrzymanie i jakosc tego spadku..
ale patrzac na moje zycie to masz racje musze sie potraktowac jak osoba uzalezniona moge powiedziec ze od 15 lat jestem nalogowym slodyczo maniakiem.. niestety... ale dam rade mysle ze da pierwsze tygodnie beda najtrudniejsze pozniej jelita powinny sie z cukrow oczyscic i wszytko co sie zywi cukrem prostym powinno z nich zniknac a przynajmnije znacza czesc
pozatym juz mi kawa z cukrem nie smakuje i herbata tak wiec moge potraktowac to jako swiatelko w tunelu

jedzeni samych bananow to tez jest sposob
nie bez kozery to wspominam, bo moja kuzynka jest slodyczoholikiem , i jej zycie to hustawka wagi od mlodosci, ona potrafi sie zawziac i wtedy przechodzi na jedzenie samych bananow i spada do rozmiaru 36 ale za kazdym razem wraca i coraz wiecej rok temu znow chudla do sukni slubnej bo miala rozmiar ponad 42 i nie miescila sie w zadna suknie co sie jej podobala. jej mama ma to samo, tyje w gorze ciala, co jest bardzo niezdrowym tyciem bo jeszcze ma klopoty z sercem. I powinna schudna, ale nie potrafi odstawic slodyczy.
jest udowodnione, cukier tak samo uzaleznia jak nikotyna, alkohol itd..., ale ze nie niszczy zdrowia bezposrdnio to nikt nie zwraca na to uwagi.
jak u kazdego uzaleznionego nawet male ilosci moga wywolac chcec na wiecej wiec wlasciwie masz tylko jedna droge = zero slodyczy, przynajmniej przez pare lat.
Mysle, ze na poczatek, powinnas sie zastanowic nad zmodyfikowana wersja diety Zone. z weglowodanow dopuszczone jest tam owsianka, do tego wielkie ilosci warzyw i mieso. "Zmodyfikowana" bo kalorie powinnas uzupelniac tluszczem, czyli dawac go ze 3x wiecej blokow niz w orginale. to utrzyma twoj poziom insuliny na niskim pozomie, do tego chrom co moze ulatwic tobie przejscie najtrudniejszego okresu i pozwoli schudnac. A pozniej dolozysz sobie weglowodanow ze skrobii i zmneijszysz tluszcze wracajac do normalnej diety zbilansowanej.

Matko droga ja mam ten sam problem, nie potrafię zjeść trochę z umiarem, albo nie jem wcale albo się objadam słodyczami. Myślałam żeby odstawić słodycze na dobre ale tak tylko sobie mówiłam nie sadziłam ze to rzeczywiscie konieczne teraz myśle ze to jedyne wyjscie. Kavva Ty chciaż umiesz zjesc troche a ja mam napady, brak kontroli, potem totalne załamanie!!! Wyć się chce

lemoni ja nie umie zjes troche jem tyle az mi jest wystarczajaco slodko

obliqusq ja naszczescie jestem w owiele lepszej sytulacji niz Twoja kuzynka.. moja mama siostra tata to osoby b.szczuple mozemy jesc naprawde sporo i nic... ja tez tak wsumie mam.. z tym ze 2 latat temu wsialdalm do auta i przestalam sie ruszac a tak to zawsze w ciagu dnia ladnych pare kliometrow sie robilo piechota.. a jak do auta wsialdam do niestety sie juz nie ruszalo i i waga poszla do gory o 10 kg.. i mimo tego ze przez te 2 lata nie ograniczalam sie z jedzeniem to waga stala w miejscu czasem bylo mniej ale wracalo do 64 kg jedzenie w fast foodach i slodyczy zapewnilo mi w tamtym czasie doatkowe 10kg i myslenie o tym ze bezkarnie moge jesc nie zastanawiajac sie nad tym ze sie malo ruszam i sie doigralam..

bardzo trudno jest mi byc na diecie z mala iloscia wegli bylam przez chcile na takiej diecie gdzie wegle byly tylko z warzyw i masakra 3 dni... nie bylam glodna bron borze bo duzo jadlam alee tam mysl slodycze.. na zbilansowanej jest mi latwiej..
pocztam o tej diecie Zone bo nie slyszalam nic a nic o tym.. tluszcze tez bardzo lubie oczywiscie te nie zdrowe...

a jak zjem jakies wegle to nie mylse tak bardzo o slodkim jak mialam te dni 210g ww to wogole o slodkim nie myslalam
teraz w dniu z 150gww jest trudniej..
100g ww nie przerowbilam jeszcze a to moze byc masakra... no nic w domu nic lodkiego nie mam jutro nie zrobie zakupow bo cycow nie dowioza swiezych ale powiem mamie zeby mi mieso kupila to sobie odbiore tylko reszte mam... jakos to musi byc.. przeciez jest tez tak ze jak sie nie je slodkiego jakis czas to potem jest za slodkie..
myslicie ze ta odrzywka bialkowa o smaku czekoladowym moze miec negatywny wply na pociag do slodkiego

obliqusq ma takie pytanie czy poddanie obrobce termicznej odrzywki bialkowej mam naegatywny wplyw na jej wratosci odrzywcze ? bo ja najbardzie ja toleruje w omletach takich ale biszkopt.. i mozna je wszedzie zabrać i przeksic..

Kurcze mnie by tez bylo ciezko bez wegli cholerka ale ja juz sama nie wiem co by bylo dla nas najlepszym wyjsciem. Nie wyobrazam sobie jak przejsc przez to nie jedzenie slodkiego Myslisz ze potem mija i jest łatwiej, a co ja bym mamie powiedziala w PL ze nie zjem jej cista bo...jestem uzalezniona chyba by mnie zabila!!!

ona juz jest termicznie obrobiona, wiec wiecej nie zmienisz niz zmieniono.

jak tak ci latwiej, to nic nie stoi na przeszkodzie byc miala te wegle. Diety z wieksza iloscia wegli a mniejsza tluszczu tez sie sprawdzaja, manewruj sama kalorycznoscia, a proporcje weglowodanow w diecie zostaw te same, mniej bialka, i tluszczu nawet 15% a wtedy mozesz wiecej wegli. Zobacz co najlepiej ci wychodzi, mozesz zmniejszac bialko 30%do 25%, tluszcz 20%do 10% a wegle miec 50- 60% wartosci kalorycznej diety. Mozesz manwerowac w tych zakresach

Coz wszytsko zalezy kuzynka juz swoje lata ma, ilosc okresow odchudzania tez zostawila swoje pietno, styl zycia czlowieka pracujacego jest tez inny niz mlodego w kazdym razie trzeba uwazac by schodki nie byly coraz wieksze

Pamietajacie dziewczyny, ze nie ma jedynej slusznej drogi, nie wierzcie w odkrycia dietetykow, wierzcie w to co mowia wlasne organizmy, schudniecie zawsze jak bedziecie mialay mniejsza kalorycznosc diety niz zapotrzebowanie

Zmieniony przez - obliques w dniu 2009-04-13 13:16:00