ojan
I kiedyś to było towarzystwo wzajemnej adoracji!
.
A potem, z buta, na chama i prosto w oczy zostało nam wytłumaczone, że jesteśmy tu gośćmi i liczy się tylko hajs a przy okazji kilka prawdziwych oblicz się pokazało, to rodzinna atmosfera poszła się j...ać.
Nie ma co płakać teraz, trzeba cisnąć dalej