Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

to sie nazywa logika żeby potem nie urywać cennych minut z dnia, jak już wstał i nie może spac to równie dobrze do roboty można iść

ja wstaję w niedzielę ok. 5.30 jem gainera i zaczynam trening o 6.30 w garażu ;) wszyscy śpią więc jest spokój ;)

Panowie jak dorośniecie w latkach ---to nie wszyscy lecz będą tacy którzy nie za bardzo pośpią w nocy ,mimo że chcieliby
i co wtedy robić pany no co , wstać i poćwiczyć bez względu na porę nocy i godziny jaka jest

Wczoraj był marsz 105 minut. Niestety nie robiłem brzucha.
Dzisiaj:
1. Kubany
2a. WL 48/58/68kgx10p 78kg/2x5p
2b. Podciąganie na drążku nachwytem po 6p
3. Dipsy 2x15p +10kg/3x10p
4. Wiosłowanie w opadzie 48kg/58kgx10p 68kgx10p

teraz robię nieco inną odmianę na dipsach z mocnym pochyleniem do przodu i nogami również do przodu i na razie dobrze czuję klatkę, może dlatego, że zmiana, a może dlatego, że rzeczywiście przeniesiona praca na klatkę

tatuncio - Twoje dipsy są na razue nie do wykonania dla mnie (głębokość zejścia)

Dzisiaj
kubany
brzuch wznosy nóg 3x20ppowoli i 3x20p szybko
filmik
wyciskanie stojąc 48kg/5x6p
wznos ramion w pochyleniu 5x12p
przyciąganie do brody stojąc za chwilę

W południe zrobiłem w super seriach biceps z tricepsem 5x10p z takim samym ciężarem.
Właściwie powinienem zrobić chociaż jedną serię wstępną!
Po pierwszej serii zbyt mocno czułem biceps, dopiero w następnych się rozgrzał (jednak siły spadały i trzeba było walczyć o wykonanie założonej liczby powtórzeń).

Później pójdę zaliczyć codzienną trasę.

brzuch to masz mega wytrzymały, a i 60kg na wyciskanie - podziw !

tatuncio

brzuch to masz mega wytrzymały, a i 60kg na wyciskanie - podziw !

O tak! Z ciekawości go zmierzyłem - rośnie bardziej niż myślałem - ma 97cm! W biodrach jest 102cm.

Leżałem dłużej i nawet chciałem zrezygnować z treningu. Po wczorajszych barkach jestem obolały. Potem jednak zrobiłem to:
1. Kubany 6x20p
2. Wznosy nóg na drążku 3x20p 3x20p szybko
3a. Przysiad 48/58kgx10p 68kgx8p 78kgx6p 78kgx6p
3b. Wspięcia na palce po 20p
Za godzinę będę maszerować - wczoraj pomogłem wykopywać osobówkę z zaspy przez ok. 25 minut.

to chwała ci za to, mnie ostatnio sąsiad ratował przy wyjeżdżaniu z garażu. mam pochylenie 16% i lód pod śniegiem był. z lenistwa stwierdziłem że "łee, ładna pogada rozpuści się zanim wrócę i nie odgarniam" auto mi stanęło bokiem i się ślizgałem na ścianę przodem.


Zmieniony przez - Gwid w dniu 2017-01-18 15:15:13