Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

Rano:
przysiad 48/58kgx10p 68kg/3/x6p
Wieczorem:
wznos ramion bokiem w górę 5kg/2x15p 12kg/6x8p
podciąganie do brody wyciągu z dołu 30kg/6x10p
Spacery rano i wieczorem.
Sił mi nie przybywa!

Wiem, że nic nie wiem - taki ze mnie znawca!
Jeszcze kilka tygodni temu robiłem 20 serii na klatkę a teraz po pierwszej serii wstępnej mam dosyć!
Dzisiaj rano to co zawsze oraz:
wyciskanie sztangi na ławce poziomej 48/58kgx10p 68kg/3x6p
podciąganie na drążku podchwytem po 7p
A teraz idę się przejść na 1,5h.

ojan

Wiem, że nic nie wiem

Sokratesa raczej nie przypominasz
I dobrze!!!
Bo byłyby przykre tego strony

Giaurnemo - nie będę się truć jak Sokrates. I bez tego jestem wystarczająco słaby!
Dzisiaj zająłem się przycinaniem winorośli. Odpuściłem trening popołudniowy .
Właściwie to jestem obolały mimo minimalistycznych treningów - regeneracja leży ( w nocy często się budzę i wstaję ok. 4:00 a potem w ciągu dnia próbuję uciąć drzemkę - co dosyć słabo wychodzi).
Idę teraz na trasę ok. 7 km.

Janki, może dopadło Ciebie wiosenne przesilenie
Wybacz moją ciekawość
Czy planki są mniej dynamiczne a wrażenia mniej głębokie
Czy może planki też odpuszczasz

Planki są podstawą w treningu brzucha.
Dynamiczne i wrażenia głębokie.

Google przypomniało mi jak wyglądałem ponad 4 lata temu gdy pokonałem mistrza świata weteranów na GPFA w Tarnobrzegu.
Byłem wtedy cięższy o ok. 4kg:



Dzisiaj rano tylko:
wznosy nóg w zwisie na drążku 7x15p
napinanie ud w przerwach wznosów
uginania w staniu na rękach przy drzwiach 7x3p
rozciąganie do szpagatu w przerwach uginań
Potem marsz 92 minuty - z energicznym machaniem rękami (bez przebieżek). Silnie wiało - ale nie padało.

Zmieniony przez - ojan w dniu 2015-03-22 10:24:39

Panie Janku, widzę, że będzie Pan w Cz-wie, więc skoro mam 5 minut na miejsce, to muszę przyjechać i zobaczyć Pana na żywo :)

WojtekA4 - życzę miłych wrażeń z obserwacji zawodów kulturystycznych.

Dzisiaj nie ćwiczyłem siłowo - czułem obolałość najszerszego grzbietu i na dodatek byłem śpiący.
Wieczorem byłem na energicznym spacerze 73 minuty.

Zadziwia mnie Pana wytrwałość. Dzisiaj tak sobie myślałem na spacerze z psem - a, pójdę krótszą trasą, zmachany jestem po siłowym, ale potem przypomniałem sobie Pana spacery i głupio mi się zrobiło. Poszedłem dłuższą.