Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

Dzień spędzony na drzemkach , zrywaniu malin i jedzeniu.
Spróbowałem treningu - zrobiłem izometrię i jedną serię WL w której czułem napięcie mięśni piersiowych i zrezygnowałem z kontynuacji.
Jem teraz wiśnie z nalewki i oglądam TV. Starość jednak jest brzydka!

Po 2 dniach lenistwa (chociaż trochę były w tym czasie wyrzuty sumienia!) dzisiaj
3 serie izometrii
1a. WL 48/58kgx10p 68kg/5p 4p
1b. Podciąganie wąskim nachwytem po 6p

Zrobię dips i ma razie koniec.
Chyba przejdę na tryb: 2 dni treningu i dzień przerwy. Muszę odzyskać większą chęć do treningu i trenować z jakąś świeżością mięśni.

W Strzegomiu (kilka razy tam startowałem) wczoraj startował mój kolega Grzegorz Drozd - konkurenci byli bardzo zmasowani i nie dał im rady w przeddzień swoich 60-tych urodzin!

Dobrze twój kolega wygląda.





Zmieniony przez - .Bogusz. w dniu 2020-09-08 13:53:37

To prawda. Niestety na Mistrzostwach Polski Weteranów jest moim rywalem i nie mam z nim żadnych szans! Uświadomił mi postem na fejsie, że one są już za miesiąc.

Przed południem przysiady 48/58kgx10p i wymiękłem!
Wieczorem przysiady 68kg/3x10p - do kąta prostego
Barki wznosami ramion 4 serie
Skłony na krześle 2x20p
Może ta apatia mnie jutro opuści?

W poszukiwaniu świeżości ciała i umysłu dzisiaj dzień wolny.
Zrobiłem wznosy nóg 3x20p

Pójdę na spacer wśród pól a potem pokoszę trawę kosiarką elektryczną.
Wczoraj zakończyłem winobranie gron jasnych - już fermentują

Spacer i koszenie wczoraj zaliczone. Niestety wieczorem i w nocy dokuczały mi ciągłe kurcze ud,, które musiałem rozciągać.
Dzisiaj jest ok.
izometria 2x
1a.WL 48/58kgx10p 68kkgx6p 5p
1b. Podciąganie na drążku wąskim nachwytem po 6p

na razie mam dosyć!

Potem w dwóch sesjach :
dips 5x10p
wznosy nóg na drabince 4x20p

Biceps drążkiem prostym na wyciągu z dołu/ francuz sztangielką 5x10p (w obu ćwiczeniach)

Jutro dzień z przysiadami i barkami.

Nie chcę ale (wydaje mi się, że) muszę
izometria 3x
przysiad 48/58/68kgx10p 78kg/10p 6p
wznosy nóg na drabince 3x20p

Skończyłem gdyż zaczął wychodzić pot ze słabości ciała!
Zjem i pójdę na marsz podtrzymujący opaleniznę

ja lubię się spocić, wiem, że się poruszałem ;)

tatuncio

ja lubię się spocić, wiem, że się poruszałem ;)

Wiem, że się ruszam bez patrzenia na pojawienie się potu
Nie był to pot spowodowany ruchem lecz spadkiem sił - mam budować swoje ciało a nie je niszczyć.

Marsz opalający zaliczony.
Barki zrobię jutro - dzisiaj nie zdążyłem .