Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

gosikmyszek - może i wiedziałem? Przypomina mi się wypowiedź pani doktor wykładającej matematykę na Politechnice Śląskiej: zapomnicie kiedyś co to sinus i cosinus.

Olotraper - urodziłem się w Gliwicach i nie godom lecz mówię (rodzice pochodzili z okolic Zamościa (obok Zwierzyńca)

Dzisiaj nie chciało mi się wstawać (żonie też - może jakieś licho przyjdzie?).
Byłem na marszu w stroju startowym .
Po powrocie ważyłem mniej niż 70 kg. I niech mi ktoś jeszcze mówi, że ważyć należy się raz na tydzień! Waga mojego ciała spada z dnia na dzień !

W okresie przygotowawczym tak jest z waga

rutkow

W okresie przygotowawczym tak jest z waga

Jak tak dalej pójdzie to będę ważyć mniej niż 65 kg na weryfikacji 15 sierpnia na Helu!
Na scenie to jeszcze mniej - rok temu od ważenia do wyjścia na scenę sikałem jeszcze z 10 razy (było zimno i deszczowo ) na szczęście było gdzie .

Mam zamiar zrobić dzisiaj przysiady .

Zacząłem robić przysiady a przed nimi zainspirowany przez drazekm

Ale to trzeba do dołu klatki się opuszczać a nie do żeber :)

drazekm

Ale to trzeba do dołu klatki się opuszczać a nie do żeber :)

Może kiedyś się uda.
Na razie jestem zadowolony, że jednak chociaż trochę utrzymałem się na drążku mimo chwiania się jak chorągiewka na wietrze.

Przysiad 48/58/68 kgx10p
Jeszcze 78kg i 88kg brrr

Gliwice poniemieckie miasto, tam niewielu Ślązaków przetrwało, to samo Zabrze i część Bytomia. Mój tato z Łucka, a matka Ślązaczka, dlatego ja basztard lub inaczej krojcok. Ale ponoć rodzice matki słabo po polsku mówili, nie znałem ich. W domu po polsku tylko na placu część chłopaków godała. Dla mnie Ślązak to Polak.

Ja z Rudy Śląskiej to blisko

rutkow

Ja z Rudy Śląskiej to blisko

W Zabrzu i Rudzie Śląskiej pracowałem

Przysiady skończyłem na 78kgx10p 88kgx5p
Po przerwie barki wznosy ramion w siadzie 3x13p z 5kg i w leżeniu 13p
7kgx8p i 13p w 3 seriach
W dzień zjadłem dużo ciasta z rabarbarem i mimo tego brak było chęci do wysiłku!

olotraper

Racibórz to prawie Czechy a kiedyś Czechy. Też mam blisko do Was choć z zagranicy. A godoć poradzicie, jak jo synek terozki z Altreichu, ale basztard?

Do Czech kiedyś na wycieczki rowerowe jezdziłam. I na zakupy.
Ja niestety nie godom bo pomimo że tu się urodziłam to rodzice z zupełnie innych stron pochodzą. Mama mazowieckie, tata Stary Sącz a poznali się i założyli rodzinę na śląsku