Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

a jeszcze przyjemniejsza była by sesja z barkiem

kuba - przerabiałem sesję przy barku. Mam niezbyt miłe wspomnienia!

Tradycyjny trening barków - robiony po południu i w stanie naładowania glikogenem. Nic dziwnego, że poszło dosyć lekko chociaż bez zwiększania obciążeń i powtórzeń. Muszę być ostrożniejszym i poczekać aż okrzepnę na wyższym poziomie zanim wskoczę jeszcze wyżej.

podciąganie do brody stojąc 30/35kg/2x10p 40kg/4x8p
wyciskanie stojąc 48kg/4x6p 53kg/2x4p
najtrudniej idzie pierwsza seria w wyciskaniu (a właściwie to pierwszy ruch).
Robię bez serii rozgrzewkowej (bezpieczniej byłoby ją zrobić).

Pójdę na spacer - wciągnęło mnie a oprócz tego masa za szybko mi idzie (kabo to ma pod górkę).

ojan

kuba - przerabiałem sesję przy barku. Mam niezbyt miłe wspomnienia!
........

jak są wspomnienia to już jest połowa sukcesu, gorzej jak jest czarna plama

kuba - czarnej plamy jeszcze nie było. Raz za młody przestałem widzieć a z 20 lat temu widziałem podwójnie ale w pionie!

Dzisiaj chyba z powodu pogody nie trenowałem (trochę deszczu i jestem typowym chłopem z PRL-u).
Nawet nadspodziewanie dobrze wyszedłem przy skłonie.
A teraz wychodzę na spacer.

Czytając to pewnie widzicie moje łzy?
Dzień wolny rozłożył mnie całkowicie! Wstałem z obolałymi barkami i klatką. Próbowałem zrobić trening brzucha:
wznos nóg w zwisie na drążku 4x15p wznos trochę ponad poziom (była próba w ostatniej serii do drążka - całkowicie nieudana!)
skłony na krześle 2x10p
Drzemka w dzień wcale nie dodała mi ochoty na trening dzisiaj. Pomny o pożyteczności przysiadów zmusiłem się do rozpoczęcia :
przysiad 48/58/68/78kgx10p 88kgx6
właściwie to po 3 seriach miałem dosyć

Pójdę zaraz na spacer chociaż bardziej ciągnie mnie do łóżka!

ojan

Czytając to pewnie widzicie moje łzy?

Nie, czytając to widzę zdjęcie na którym robisz skłon i zazdrość mnie zżera jak pięknie zginasz się w miednicy. Muszę nad tym popracować, bo ja niestety potrafię tylko kręgosłup wygiąć, a miednica sztywno siedzi
Jak dla mnie - rewelacja.
Słabyszm samopoczuciem się nie przejmuj, raz mamy lepsze, raz gorsze dni i czasami warto pozostać tylko przy spacerze


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2015-11-09 08:25:42

Może jakaś grypa próbuje Toba zawładnąć?

Nie daj się!

A jak jest to lekkie przemęczenie treningiem,znużenie układu nerwowego podobnym sposobem działania ,warto spróbować troche inne ćwiczenia-np super metody na barki proponowane przez Dawida Damasika w temacie :

Ćwiczenie bardzo popularne ale sposób wykonania zupełnie inny i miałem z tym spore problemy -oczywiście od razu włączyłem w moj plan treningowy i robię postepy :)


https://www.sfd.pl/Nowa_testowa_seria_programów_Recenzje_z_treningów_Mistrzów-t1092501.html

szajba - z tym samopoczuciem masz rację. Ale jak tu się nie przejmować jak się przejmuję?
masti - obejrzę trening i może coś wykorzystam.
Po swoich treningach mam dosyć dużą obolałość mięśniową i być może będę musiał przejść na trening 2x w tygodniu tej samej grupy mięśniowej. Chociaż na razie wzbraniam się przed tym gdyż wydaje mi się, że mimo bólu są przyrosty masy.

Trudno zaczynać mi trening z samego rana. Dzisiaj zrobiłem ok. 11:00:
1a. Wyciskanie sztangi w leżeniu 48/58/68kgx10p 78kg/3x4p
1b. Podciąganie na drążku podchwytem na szerokość barków 3x10p
podciąganie wąskim podchwytem cc+15kg/3x4p
1c. Napinanie ud
Bolesność urazu się zmniejsza i mogłem zrobić więcej niż poprzednio.

Na drugiej sesji zrobię trening barków.
Muszę pozbierać spod drzewa orzechy podarowane przez sąsiadkę.

Wczoraj trenowałem nogi
przysiad 88kg/3x6p wstępnych nie piszę

wieczorem maszerowałem i w łóżku miałem bardzo obolałe uda.
Rano ból zniknął.

Dzisiaj po południu klatka z plecami a przed chwilą barki.
W wyciskaniu stojąc po 48kg/4x6p wymyśliłem wyciskanie zza karku i dosłownie dostałem po głowie! Zrobiłem 48kgx1p i gryf zamiast wylądować na kapturach dziwnym trafem znalazł się na mojej głowie!
Trzeba będzie robić chociaż jedną serię wstępną zamiast brać się za maksymalny ciężar na 2-3p (ciało musi przywyknąć do nowego ruchu).

Pójdę jeszcze na spacer. Muszę chodzić wyprostowany jak model gdyż zaczynam się zginać w odcinku piersiowym.

Oj. Jeszcze tego nie było - będzie Pan chodził z książką na głowie, żeby trzymać pion?