Dzisiaj w nocy miałem zatrucie pokarmowe (prawdopodobnie po zjedzeniu skóry z karpi złowionych przez szwagra a wina wypiłem za mało!). Leciało i z góry i z dołu! Makabra.
Dzisiaj rano:
1a. wyciskanie sztangi 48/58kgx10p 68kg/5x6p 73kgx4p 78kg/4x1p 2p wolałem nie szarżować - po biciu rekordu był dyskomfort w barkach a i chyba nie można cały czas iść na maksa
1b. podciąganie na drążku średnim nachwytem do tyłu głowy 7x7p
podciąganie na drążku węższym podchwytem +15kg/3x3p 2x4p
2. Pompki na poręczach 13p +15kg/3x4p 5p
W planie są barki i pod wieczór biceps z tricepsem.