Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

Dzisiaj była klatka i biceps:
1. Wyciskanie w leżeniu
2. Wyciskanie w siadzie na 2 maszynach
3. Przenoszenie za głowę w leżeniu w poprzek ławki
4. Rozpiętki na poziomej 12kg/4x12p nie ma to jak stare ćwiczenia . Ciężar niestety był odpowiedni - czułem zewnętrzne mięśnie piersiowe, które sprawiały wrażenie lekko naderwanych
5. Biceps sztangą stojąc 15p 12p 3x10p
6. Biceps maszyna w siadzie 4x8p
7. Biceps nachwytem na wyciągu z dołu drążek prosty 5x10p
Rowerek pionowy 30 minut.
Właściwie to mam już dosyć tej siłowni (ludzi teraz dużo i nie da się trenować tak ja się przywykło). Jutro ostatni dzień mojego korzystania z niej!
Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej - jak mówi przysłowie.
W południe planuję marsz a wieczorem rowerek na siłowni.
Łapie mnie angina - pewnie od spacerów i mniejszej ilości węgli.


Zmieniony przez - ojan w dniu 2015-02-27 10:10:19

Dzisiaj rano marsz 2h.
W południe siłownia:
1. Przyciąganie do klatki nachwytem w siadzie 36/kgx12p 61kg/2x8p 68kg/3x6p
2. Ściąganie drążków w siadzie 75kg/2x10p 81kg/2x6p i straciłem ochotę na dalszy trening pleców
3. Francuz hantlą 10kg/2x10p 12kg/4x9p i tak j.w.
Rowerek 40 minut oraz orbi 30 minut - oglądałem Kowalczyk (pewnie się tak czuła jak ja!)
Wieczorem pójdę na siłownię ostatni raz - zrobię coś na brzuch i aeroby.

Od jutra 4 dni treningów z własnym ciałem.

A dlaczego z wlasnym cialem? sytuacja wymusza, czy taki jest plan?

Wymuszona.
A właściwie to jestem "zajechany".
Dlatego nie przedłużam siłowni na tych kilka dni - jest taka możliwość.

Nie mogę w BRD oglądać Debiutów - chciałbym być już w Polsce!

Zmieniony przez - ojan w dniu 2015-02-28 16:19:33

Rowniez nie dziala mi transmisja, z racji zamieszkania poza Polska. Szkoda, bo chcialem popatrzec na kolezanki i kolegow z forum szczegolnie. Sledzilem ostatnio dzienniki przygotowan do debiutow i widze to w czarnych barwach - podziwiam, mnie by sie nie chcialo - glodowki, odwadnianie, cuda i wianki tylko dla 1-2 godzin "formy" - trzeba miec silna wole. Nie moja bajka, ale doceniam zawsze pasje i zaangazowanie, chcialem popatrzec jak Ci ludzie realizuja marzenia, wiem jak to jest, wiem jakie to emocje i jak to wazne dla czlowieka. Szkoda :(

xzaar77

Rowniez nie dziala mi transmisja, z racji zamieszkania poza Polska. Szkoda, bo chcialem popatrzec na kolezanki i kolegow z forum szczegolnie. Sledzilem ostatnio dzienniki przygotowan do debiutow i widze to w czarnych barwach - podziwiam, mnie by sie nie chcialo - glodowki, odwadnianie, cuda i wianki tylko dla 1-2 godzin "formy" - trzeba miec silna wole. Nie moja bajka, ale doceniam zawsze pasje i zaangazowanie, chcialem popatrzec jak Ci ludzie realizuja marzenia, wiem jak to jest, wiem jakie to emocje i jak to wazne dla czlowieka. Szkoda :(

Tez nie lubie takich ciezkich przygotowan do zawodow I nigdy bym sie na to nie zdobyl. Bardziej zalezy mi na sylwetce dopasowanej naturalnie do mnie niz jakies nadmierne scinanie ktorego nie mozna potem przez dluzszy czas utrzymac bo zycie straciloby sens Mysle ze w moim przypadku 75-80kg przy 10-12% bf jest w miare mozliwe do utrzymania przez caly rok (jak juz to osiagne ) I wole sie skupic na czyms co utrzymam stale I wygladac zdrowo niz scinac do 5%bf po to zeby po zawodach najesc sie batonikow jak dzieciak z biednej rodziny bo 5 miesiecy sie poscilo I liczylo kazda kalorie
No ale co kto lubi



Zmieniony przez - ten_nowy2 w dniu 2015-02-28 16:53:51

xzaar77

Rowniez nie dziala mi transmisja, z racji zamieszkania poza Polska.

A mi działa !? Aczkolwiek nagrywane kiepskim sprzętem i dość dalekiej perspektywy, także niewiele widać to i niewielka strata.

Są fajne zdjęcia na portalu KIF z Debiutów. Kobiety i mężczyźni docięci niesamowicie!
http://kif.pl/www/aktualnosci/debiuty-2015-gdansk-fitness-sylwetkowe-163-cm/

Wczoraj wieczorem na siłowni pokręciłem jedynie 22 minuty na rowerku.
Dzisiaj rano trochę dłuższy spacer (ok. 2h 40 minut) pod kościół i z powrotem.
Kiepskie zdrowie: do bólu gardła doszedł silny kaszel oraz katar. Muszę się położyć!

Zmieniony przez - ojan w dniu 2015-03-01 10:03:20

dzięki bo na MD tylko foty z ważenia.

Drugi dzień Debiutów 2015:



Ja na razie trochę szkaradnie kaszlę i mocno psikam.
Nie trenuję a tylko chodzę pod kościół. Wczoraj 2 razy a dzisiaj rano raz. (złapał mnie silny wiatr z deszczem i gradowym śniegiem; 3/4 drogi wierzchy dłoni miałem czerwone w rękawach)

Zmieniony przez - ojan w dniu 2015-03-02 10:22:40