Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

Było jak widać

Wczoraj po szaleniu w rwaniu zrobiłem przysiady, które skończyłem na 108kg/2x6p
Syzyfek nie robiłem - po poprzednich do ziemi trochę bolały mnie kolana - a przestraszył mnie filmik gdzie komuś zerwało się przy nich więzadło,
Byłem później na trasie ok. 90 minut - wiało bardziej niż zwykle przenikliwym zimnem.
Wieczorem brzuch na krześle 5x20p - w zależności od sposobu wykonania na drugi dzień boli albo nie ale prawie zawsze staram się aby to było codziennie wykonywane.
Dzisiaj oddałem krew i mocz do badań hormonów, morfologi, PSA itp.
Ogólnie nic mi się nie chce więc i trenować siłowo nie będę - dam odpocząć obręczy barkowej i górze najszerszych, które trochę bolą a dzisiaj miałbym trenować klatkę z plecami.

Próbuję ponownie tego co zaprzestałem

Była zawierucha ze śniegiem. Uspokoiło się więc idę na trasę

Wyszedłem ale okazało się, że droga oblodzona i silnie wieje. Ponieważ trasa jest pofałdowana to wróciłem i przez 30 minut robiłem

Trening zrobiony!

Zwiększam ilość białka o 40 gramów w prochu od IRON HORSE
Na dworze trasa dalej oblodzona i będę robić aeroby na taborecie 30 minut

Wczoraj jednak byłem na trasie - drobiłem kroczki aby się nie wywrócić (moja 80 letnia sąsiadka pośliznęła się ponad 2 tygodnie temu; przechodziła potem prawie cały dzień mimo bólu; gdy nie wytrzymała bólu do w szpitalu stwierdzono złamanie biodra a na drugi dzień dostała zapalenia płuc i po kilku dniach zmarła!)
Dzisiaj trening barków

a później zrobię ramiona i pójdę na trasę - będę brodzić po śniegu to się jakoś uchronię od upadku

Ramiona po barkach robiło mi się ciężej niż gdy robione były jako pierwsze.
Na marszu uważałem a i tak kilka razy się pośliznąłem ale nie upadłem . W nocy dokuczały mi ścięgna podkolanowe!
Dzisiaj mam robić przysiady a moje udka są trochę obolałe

Te dodatkowe białko w prochu popijam w ciągu dnia i w czasie treningu

Ojan, zrob zdjęcia z trasy,bo tubgdzie jestem snieg to duża rzadkość

Nienawidzę śniegu i lodu!
Wolę chodzić po trasie gdy jest tak jak na fotce zamieszczonej przez mastiego!
Najbardziej jednak kocham słońce i kąpiele słoneczne!
W mojej okolicy ciągle wietrznie - nie na darmo Czesi postawili tu dwa wiatraki produkujące prąd!

Trening przysiadów - została mi seria z 108 kg

potem posiłek i może trasa - trochę bardziej zimno niż wczoraj!