Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

SzeA

To na trening bo drożdżówkę i ten mak trzeba spalić by w boczki nie poszły...




Zmieniony przez - SzeA w dniu 2017-10-27 14:08:33

Tak zrobię!

Zacząłem jak zawsze od rozruchu barków i GB. Potem poprawa L-sit (lata temu robiłem bez problemów a teraz kurcze ud i wychodzi słabe rozciągnięcie)


1a. WL
1b. Podciąganie na drążku podchwytem
wszystko w trakcie .
Najważniejsze, że trenuję

Ciągle imponuje mi jak wplata Pan tego typu ćwiczenia do stricte kulturystycznego treningu

L-sit, kółko ze stania, pompki w staniu na rękach i pewnie jeszcze kilka innych..

Robiłem to a teraz próbuję. Kiedyś więcej mogłem.
Teraz sukcesem jest wstanie z łóżka - nic nie jest tak jak dawniej było!
Trening i wiek skracają mięśnie a więc cały czas trwa walka o wygląd i jako taką sprawność.

Trenuję w domu i robię przerwę kiedy chcę . Skończyłem dipy i idę jeść
Z nowymi siłami zrobię resztę: wznosy ramion w opadzie, wyciskanie stojąc, podciąganie do brody oraz biceps/triceps. Brzuch wieczorem.

Jak dodam sobie jakieś takie właśnie ćwiczenie, to mam takie zakwasy, że koliduje mi to z "bazowym treningiem", że się tak wyrażę..

panteon

Jak dodam sobie jakieś takie właśnie ćwiczenie, to mam takie zakwasy, że koliduje mi to z "bazowym treningiem", że się tak wyrażę..

Też tak mam . Dlatego gdy się dosyć ostro ćwiczy to są małe możliwości na robienie np. L-st, żaby itp.

Jak mało się ćwiczy, to też jest źle, bo takie dodatkowe ćwiczenia pogarszają tylko regenerację.
Rozwiązaniem jest ćwiczenie tego na tyle często, żeby już nie było np. zakwasów

panteon

Jak mało się ćwiczy, to też jest źle, bo takie dodatkowe ćwiczenia pogarszają tylko regenerację.
Rozwiązaniem jest ćwiczenie tego na tyle często, żeby już nie było np. zakwasów

Jak się dużo ćwiczy to prędzej czy później regeneracja padnie i jest się zmuszonym do zmniejszenia objętości treningowej. Będzie to spowodowane albo przez uraz albo całkowitą niechęć do treningów.
Dzisiaj straciłem dużo czasu i zrezygnowałem z treningu brzucha.

Jutro dzień z przysiadami a więc mała objętość treningowa.

Co innego miałem na myśli.
Kółko z kolan przykładowo - mój przykład.
Jak wyciskałem kettle i zrobiłem kółko z kolan, to miałem po kółku takie zakwasy tricepsów, że mnie to strasznie ograniczało w wyciskaniu. Dlatego kółko robiłem sporadycznie (jak np. nie było opcji pokettlowania).
I takie błędne koło się robiło, bo po kółku źle się kettlowało. Mowa o wyciskaniu żołnierskim.

Ostatnio kółko pojawiało się częściej i już nie miałem takich dolegliwości (ale też robię inne wyciskanie).
Niestety kółka już ponad tydzień chyba nie robiłem i trzeba się nastawić na ból, po ponownym spotkaniu z nim

Często - nie codziennie się zajeżdżać, ale też nie raz na dwa tygodnie..

Nie jestem zwolennikiem (obecnie) zajeżdżania się!

Wstałem wcześniej (bark dokuczał całą noc - a teraz o dziwo nic nie boli!).
Zjadłem witaminy, kreatynę, pierś kurczaka, 3 ząbki czosnku, popiłem przedtreningówką, WC . Posiedziałem przed TV i lapkiem.
No i stwierdziłem, że mam za mało węgli do przysiadów! Zjadłem 2 kromki chleba z dżemem malinowym (zmienię na inny gdy skończę słoik) i wracam do łóźeczka aby nabrać więcej sił