Co do mnie, hmm poszedł złoty środek, ja cholernie wierzę w systematyczność, w to że kropla drąży skałę, aby być w zgodzie z samym sobą zrobiłem 10km i czuję się jakby lepiej, dotlenienie fajna sprawa :) jutro planowe DNT, od przyszłego tygodnia koniec z porannym rowerem, nowe psie obowiązki - nie pogodzę wszystkiego, a o 4:30 to ja wstawać nie mam zamiaru, sen bardzo ważna sprawa, wydłużę go lekko, zamiast poniewierać się na trenażerze będzie spacer z psem, może na tym skorzystam (regeneracyjnie na pewno).
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s