Kulturystyka - ciągła walka o wygląd

Jedno i drugie.
Trzeba starać się robić więcej aby był progres.
Czas pokaże co z tego wyjdzie.

Piękny dystans i czas, gratuluję:)

ojan

Czas pokaże co z tego wyjdzie.

Jak to co?
Wyścig Pokoju

Giaurnemo - o ile mnie pamięć nie myli to Wyścig Pokoju przeszedł do historii.

Później poszedłem spać.
Rano zjadłem twaróg z dżemem z chlebem i pieczoną cukinią. Następnie wróciłem do łóżka.
Zerwałem fasolkę fioletową i zerwę zieloną.
Dopiero później trening brzucha i barków.
Słońce od rana! Ciężki dzień będzie!

Panie Janie, oby do "Anki" (26.07) potem już będzie chłodniej
Miłego dnia życzę

Życzenia się spełniają gdy się tego chce (a ja chcę).
Zrobiłem:
wznos nóg w zwisie na drążku 5x20-15p
wznos nóg w zwisie od poziomu w górę 5x10p
wznos ramion bokiem w górę 5kg/5x10p
wznos ramion w bok stojąc 11kg/5x10p
wyciskanie sztangi zza karku stojąc 18kgx12p 28kgx10p 33kg/3x10p 8p 9p 38kg/4x4p

Pójdę jeszcze na spacer. Przejadę się później też na rowerze oraz trening bicepsa z tricepsem.
Zrobiłem też takie połączenie (ciekawe czy się spodoba i nada do konkursu):

Spacer w słońcu zaliczony. Nawet zostałem skomplementowany za dobry wygląd przez brukarza - tym razem byłem bez kamizelki!

Trening:
biceps na wyciągu z dołu 30kg/3x6p 7x7p
triceps sztangielką zza głowy stojąc 11kg/10x8p
A teraz jem twaróg i szarlotkę a potem wsiadam na rower. Pogoda sprzyja - zachmurzenie.

A u nas mają być niezłe burze dzisiaj. Szczerze pisząc, to liczę na to - będzie ubaw:)

Wczoraj wieczorem z początku trochę pokropiło gdy wyruszałem rowerem. Przejechałem jedynie ok. 16km gdyż zrobiła mi się dziurka w dętce i musiałem prowadzić rower przez 2km do domu.

Dzisiaj rano dalej ciepło. Pociłem się przy przysiadach.
Swoją drogą dziwne jak mimo aktywności spadła mi wydajność przy przysiadach! Jeszcze w lutym robiłem przysiady z 90kg po 5 powtórzeń.
Teraz jest to na razie niemożliwe. Trzy dni temu miałem na plecach 48kg/10x6p a dzisiaj:

przysiad 48kgx6p 58kg/10x6p
wspięcia na palce cc po 40p
Zjem szarlotkę oraz białko i idę na spacer.

Spacer był w słoneczku.
Wieczorem rower 30km

Jutro klata i plecy.