Gwidw odniesieniu do tego co pisałem o lepszym humorze to czy pana nie drażni trochę że na okrągło wszyscy piszą panu "ochy echy" a forma ani nie lepsza ani miejsca się nie zmieniają? pisze bo od 20 stron co drugi post u pana w dzienniku to same salwy pochwalne. mnie by to nie motywowało - nie wiem jak u pana.
Nie drażnią mnie te "ochy" - przyjmuję je jako aprobatę wyglądu (pamiętam, że oceniają mnie jako starszego mężczyznę).
Forma kilka lat temu była być może lepsza niż teraz.
Miejsca się zmieniają na każdych zawodach - ostatnimi laty zajmuję coraz bardziej odległe od najlepszych. Powodem są zmiany wiekowe (spadek sił i wytrzymałości mimo treningu a także zwiększająca się wiotkość skóry) oraz zwiększona ilość coraz lepszych rywali.
Salwy pochwalne nie uderzają mi do głowy! Wiem jak wyglądam i widzę jak wyglądają zawodnicy na scenie. Aby mieć satysfakcję ze startu w zawodach muszę wyglądać lepiej od części moich rywali.
fan - staram się poprawiać swój wygląd z zawodów na zawody. Do tej pory to najlepiej wyglądałem zawsze pod koniec lata czyli na zawodach w Strzegomiu. Jakoś nie potrafiłem wypracować najlepszej formy na Mistrzostwa Polski na wiosnę.
Na ostatnich zawodach doradzano mi skorzystanie z dobrodziejstw stosowania testosteronu. Wydaje mi się to zbędne w moim przypadku.