Akurat minuta, czy jest 20, 30 czy czasami pozniej - to raczej indywidualna kwestia, ale samo zjawisko jest naturalne i zasadne. Zawsze przejscie ze stanu spoczynku do wysilku jest duza zmiana dla organizmu, zmiana na gorsze, bo organizm to len i nastawiony jest genetycznie na nic nie robienie - minimalizacje wydatkowej energii - zapedzany do pracy stara sie nas wszelkimi dostepnymi srodkami odwiesc od niej, zmusic do powrotu w blogi stan nierobstwa. Po pewnym czasie nastepuje adaptacja do wysilku, szczegolnie gdy jest on jednostajny - dodatkowo w okolicy 30 minuty wlasnie znaczaco rosnie juz udzial tluszczy w zasilaniu ukladu, wyrownuje sie praca serca.. Biegacze nazywaja to zjawisko biegowym flow - ja doswiadczam tego zarowno w wodzie jak i w biegu czy na rowerze, czesto bywa tak, ze trening ktory od pierwszej minuty zwyczajnie nie idzie, meczy, jest przykry, wydaje sie ze bedzie droga przez meke - po 20, 30 minutach zamienia sie w czysta przyjemnosc i nagle okazuje sie ze byl najlepszym treningiem w tygodniu. Jest to tez wazny argument dla osob pokonujacych dluzsze dystanse, nie wazne czy na wodzie, na rowerze czy w biegu - aby nie poddawac sie w momencie nastania kryzysu. Ten bunt organizmu trzeba przelamac, przetrzymac, ustroj widzac ze na nic jest wysylanie sygnalow zmuszajacych nas do zatrzymania sie ( bol ) - zamiast tracic na to energie dopasowuje, dostraja sie do potrzeb, poziomu wysilku - a my nagle doswiadczamy zmiany nastroju - z fatalnej meki do wrecz stanu uniesienia. Sztuka coraz dalszego biegania, jezdzenia, plywania itp to nie tylko sztuka coraz dluzszych
treningow, ale tez sztuka przelamywania kryzysow, jeden za drugim, dzien po dniu. Przydaje sie pozniej w zyciu, male rzeczy, problemy, ktore zazwyczaj spedzaly nam sen z powiek, lamaly nastroje - postrzegamy inaczej - w kategoriach - kryzys - szukanie rozwiazania, przelamanie - znow normalnosc. To o tym mowimy, twierdzac ze sport zmienia nasze zycie na lepsze. Nie tylko cialo, ale psychika, a moze zwlaszcza psychika - odnosi korzysci. Idac dalej, jesli wierzyc w slogan chciec, to moc - mocna glowa idaca za mocnym cialem rzeczywiscie otwiera nowe mozliwosci i nadaje nowa jakosc zycia..
Edit: Nie wiem jak to zrobilem, ale odnosilem sie do tego ;) Znaczy posta z 1 strony.. no trudno, jak juz sie napisalem, to szkoda by sie zmarnowalo ;)
ojan
Rowerek 30 minut. Wytrwałem chociaż miałem dość po 15 minutach. Czy też tak macie, że ok 30 minuty przychodzi moc i moglibyście kręcić dłużej (gdyby Wam się chciało).
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-02-24 09:53:54