Chorowanie Ojana i dyskusja która się tu wywiązała sprowokowały mnie do przejrzenia swojego dziennika. Muszę powiedzieć że wbrew temu co sobie myslałem że taki ze mnie okaz zdrowia to wcale to tak różowo nie wygląda
. W połowie maja 2016 półpasiec, choroba która wybitnie była spowodowana zmęczeniem, niewyspaniem, narzuceniem sobie zbyt dużego tempa treningu bez należytego wypoczynku. Wyłączenie z
treningów na jakieś 2 tygodnie. Potem jakieś infekcje, przeziebienia, i.t.p. i kolejne przerwy w treningach i nadrabianie straconego czasu. Nie czarujmy się wszyscy w tym dziale mamy podobnie. Właściwie cały czas ktoś narzeka ze tu go boli bark, łokieć, kolano, nadgarstek, czy go coś w tyłku szczyka i co ćwiczymy dalej mimo bólu czy choroby. Czy to normalne ? Nie bo my tu normalni nie jesteśmy, jak to Viki napisała uzależnieni od treningu - to jedyne uzależnienie które mi odpowiada
- więc po co pisać Ojanowi zwolnij tempo, w tym wieku trzeba się bardziej oszczędzać, nie przemęczać sie i.t.p. i.t.d. . Przecież my wszyscy robimy dokładnie to samo co Ojan, zasówamy z tymi treningami często ponad nasze siły bo nawzajem się motywujemy i dopingujemy. Jak czytam jak Ojan po treningu idzie na trase marszową choć mu się nie chce, jak Fans czy Szczypior dźwigają cięzary o których ja tylko mogę pomarzyć, jak Giaurnemo dźwiga, jeżdzi na rowerze i do tego jeszcze biega, Wycwiel macha pompki jak oszalały, Jawor wywija sztangą a Drazekm robi cuda na drązku ( przepraszam dziewczyny i chlopaki że nie wymieniam Was tu wszystkich z imienia ale własnie sobie uświadomiłem ilu wspaniałych ludzi tu na forum poznałem że zajeło by to strasznie duzo miejsca
) to jest to dla mnie najlepsza motywacja do treningu i żadna choroba czy uraz w tym nie przeszkodzi bo bylo by mi po prostu wstyd przed Wami
.
Kończąc bo znowu sie rozpisałem
. Janie jeszcze raz, wracaj szybko do pełni sił, dbaj o siebie i trenuj, trenuj bo widzimy się 14 kwietnia na Mistrzostwach Ślaska
. Ja sobie juz wolne załatwiam