Tak w skrócie co u mnie.
Wigilia pod kontrolą, za to w pierwszy dzień świąt byłem w kinie, a potem u mnie w domu drinkowaliśmy, więc odpaliłem się mocno ze słodyczami. Finalnie po dwóch dniach ważyłem 81,1kg, czyli +4,2kg od wagi sprzed świąt. W drugi dzień świąt więc się przygłodziłem, walnąłem 1:40h na kolarzówce i FBW wieczorem.
Po dwóch kolejnych dniach, czyli dzisiaj waga 78,8, czyli niecałe +2kg sprzed świąt. Na pewno trochę nabiło, może trochę wody i trochę fatu pociągnęło.
Do końca tygodnia trzymam kaloryczność jak w ostatnim tygodniu redukcji. Między świętami, a Nowym Rokiem wyjdą mi 3
treningi, bo robię co drugi dzień bardzo lekkie FBW ze spory zapasem i po każdym treningu 30 min cardio. Chcę trochę fizycznie odpocząć. A od 1 stycznia Nowy Rok, starszy ja, więc odpalam się z masą!
Poniżej micha z dzisiaj i foto z treningu.