Dziś drugi trening pleców. Też na czczo przez co przesunęły mi się wszystkie posiłki i właśnie o 20 zjadłem czwarty. Nie wiem jak zmieszczę jeszcze dwa i dwa browary, które sobie kupiłem
Trening
Plecy + brzuch:
1. Przenoszenie z linkami wyciągu górnego na bramie - 15x8szt.; 15x8szt.; 15x8szt.; 15x8szt.
2. Front pulldown - 15x25kg; 12x30kg; 10x35kg; 8x40kg
3. Ściąganie wąskiego uchwytu wyciągu górnego do brzucha - 15x85kg; 12x100kg; 10x115kg; 10x115kg
4. Przenoszenie/wiosłowanie hantlami leżąc na ławce skośnej - 12x20kg; 12x20kg; 12x20kg; 12x20kg
5. Przyciąganie wąskiego uchwytu wyciągu poziomego do dołu brzucha - 12x24kg; 10x29kg; 10x29kg; 10x34kg
6. Unoszenie nóg - 4x MAX
7. Spięcia na hammerze - 4x MAX
Na koniec 30 min cardio.
Zarąbisty trening, jak każdy ostatnio hehe. Pierwszy raz miałem dzisiaj też kontakt z piłką Bosu. Koleżanka/instruktorka podeszła i mnie pyta czy wczoraj miałem imprezę z kolegami, że na miękkim siadam
Tak jak pisałem w poprzednim poście dzisiaj typowo wszystko w wąskim uchwycie. Trening mocno objętościowy, co mi się oczywiście podoba. Mimo, że nowy, to udało mi się idealnie dobrać obciążenia i w zasadzie niewiele było luzu.
Na koniec trzecie cardio w tym tygodniu i jutro po nogach czwarte.
Dieta - HC:
TRENING
1. Płatki śniadaniowe, kasza manna, banan FitWhey Whey Protein 100 Concentrate .
2. Omlest jaglano-ryżowy z nektarynką i polewą z FitWhey Whey Protein 100 Concentrate . Gofry z bitą śmietaną i stewią.
3. Indyk z ryżem, olejem konopnym i warzywami.
4. Tosty z serem i szynką.
5. BTW 40/20/0
6. BTW 40/20/0
Suplementacja:
FitWhey Caffeine - 1,5 tabs przed treningiem siłowym
FitWhey Tri Creatine Malate - 7g na czczo i 7g po treningu
FitWhey AAKG - 6 kaps przed treningiem
FitWhey Vitamine C - 3x1 tabs do posiłków
FitWhey BCAA - 15g rozpuszczone w czasie treningu siłowego
FitWhey Magnesium+B6 - 2 tabs po treningu i 2 tabs w połowie dnia
FitWhey ZMA+B6 - 2 tabs przed snem
FitWhey Beta Alanine - 5 kaps. przed treningiem
FitWhey Whey Protein 100 Concetrate - wg braków w diecie
Ogólnie zapowiada się pierwszy weekend jakoś od 1,5 miesiąca bez cheat’a. I wiecie co? Da się z tym żyć! Chociaż nie będę chwalił dnia przed zachodem słońca
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html