11.04.2020
Wczoraj w nocy dojadłem jeszcze czekoladę
i finalnie gdzieś wyszło 3700 kcal. Efekt? Dziś rano 75,5 kg, czyli najmniej od powrotu z Cypru
Rano śniadanie, rozgrzewka i wyścig.
Wyścig!
Z zapisanych prawie TYSIĄCA osób na starcie pojawiło się 828 osoby. Lecieliśmy 2 okrążenia po niespełna 30 km, gdzie na każdym były 2 konkretniejsze podjazdy. Cały czas trzymałem się w drugiej grupie aż do ostatniego czwartego podjazdu, gdzie mi odjechali i ostatnie 7 km jechałem do mety sam.
Finalnie dojechałem na 92. miejscu, co przerosło moje najśmielsze oczekiwania!
Ujechałem się okrutnie, co widać po gwiazdkach, które wpadły, nowym LTHR (jeśli się nie mylę) i spalaniu na poziomie 1000 kcal na godzinę
We wtorek kolejny etap. Trochę krótszy i trochę bardziej płaski.
Przeraża mnie natomiast ostatni, gdzie jest 107 km i ponad 1600 m w pionie
Dieta:
1. Omlet na oleju kokosowym z bananem i AN Cherry in Jelly.
WYŚCIG - intra izotonik i 2 żele; bezpośrednio po Iron Recover.
2. Rolady wołowe z kopytkami i ogórkami.
3. 1/2 opakowania lodów Choco Brownie.
4. Indyk z ryżem, oliwą z oliwek i warzywami.
5. Bułki z serem i szynką oraz nawadnianie/odwadnianie %.
Suplementacja:
SFD Mag B6 Forte - 1 tabs po treningu kolarskim
Allnutrition Almond Cream - według braków w diecie
SFD Whey Delicious - według braków w diecie
SFD Berberine HCL - 1 tabs do kopytek i 1 tabs do lodów.
Jutro 1 h rege i nie liczymy kalorii