2022 rokiem triathlonu? Nowe wyzwanie by Bzyk

05.09.2020

Trening - Przedstartowy.



Kilka szarpnięć. Nogi specjalnie wypoczęte nie są, ale może do jutra będzie lepiej.
Start 11:21.


Dieta:
1. Chleb z dżemem, jajkami, kiełkami i rukolą. Sok pomarańczowy.
TRENING - bezpośrednio po Bersker Lab Rave Cover;
2. Chleb z hummusem, warzywami, dżemem i rukolą. Banan
3. Ciastko Rico i ciacho w Chudym Ciachu.
4. Makaron z warzywami i mozarellą. Sok pomarańczowy.
5. Omlet z jogurtem i brzoskwianią. 1/2 pudełka Breyers.





Dużo zmotek dzisiaj i nie było czasu na jedzenie, więc w ostatnim posiłku poszło 1000 kcal


Suplementacja:
SFD Mag B6 Forte - 1 tabs po treningu siłowym i kolarskim;
SFD Whey Delicious - według braków w diecie;
Allnutrition Cashew Cream - według braków w diecie;
SFD Omega 3 Strong - 1 tabs rano i wieczorem;
SFD Citrulline - porcja przed treningiem;
SFD Berberine HCL - 2 tabs do posiłku do kolacji.

Powodzenia!!!

Powodzenia!

Dzięki, przyda się.
Pogoda chociaż dobra.
Myślałem, że będzie mało startujących, a przez ostatnie dni zapisała się większość i mam 277 osób na moim dystansie i 58 w mojej kategorii wiekowej.

05.09.2020

Pobudka i po wczorajszym ładowaniu waga bez zmian - 73,8 kg.


Trening - Via Dolny Śląsk - Złota Wstęga Kaczawy 2020.



Pierwsza część trasy mocno pofałdowana. Ruszaliśmy osobno jako M30, M20 pojechało przed nami. Start, to było od razu dzida pod górę i wstępna selekcja. Droga mega dziurawa, było trochę kapci i podobno jakieś dzwony na dłuższym dystansie.
Dzielnie się trzymałem do 13 kilometra, gdzie mamy najwyższy szczyt. Tak mi już ok. 12 osób odjechało na kilkaset metrów. Zostałem razem z drugim gościem, więc się spięliśmy i za szczytem zaczęliśmy gonitwę za ucieczką. Finalnie udało nam się ich dojść po 3,5 km! Potem na szczęście zaczął się płaski w miarę etap. Grupa prócz paru osób w ogóle nie chciała pracować przez co doszedł nas peleton. Cały czas starałem się trzymać z przodu i na 3 km przed końcem zaczęło się lekkie ciśnięcie. Dość stromy zjazd zakończony prawie nawrotką i udało się wyjść na sensowną pozycję do finiszu.
A sam finisz? 600 m bruku o średnim nachyleniu 7% (w jednym momencie 20%!), który zaczął się 150 m takiej kostki, że tylne koło częściej było w powietrzu, niż na ziemi i do tego nachylenie 12% nie pomagało .
Finalnie finisz mi wyszedł całkiem nieźle i skończyłem w Open 20. na 279 startujących i w kategorii wiekowej M30 9. na 56 zawodników.
Miał to być dodatkowy start dla rozruszania nogi, a wyszedł najlepszy wynik jeśli chodzi o kategorie wiekową na najgorszej dla mnie trasie.

Po NP widać, że się nie obijałem raczej



Dieta:
1. Owsiane z jogurtem, jabłkiem i AN Cashew Cream.
2. Makaron z mozarellą i passatą.
WYŚCIG - bezpośrednio przed baton; intra izotonik, żel i baton; bezpośrednio po Rave Cover.
3. Szejk lodowy z Quamtrax Whey Protein.
4. Box z szarpaną wieprzowiną i frytkami.
5. Tort lodowy Kinder Bueno.




Suplementacja:
SFD Mag B6 Forte - 1 tabs po wyścigu;
Quamtrax Whey Protein - według braków w diecie;
Allnutrition Cashew Cream - według braków w diecie;
SFD Omega 3 Strong - 1 tabs rano i wieczorem;
Allnutrition Red Shock Shot - shot przed startem.
SFD Berberine HCL - 2 tabs do lodów.


Fota po starcie, trochę czwórka jeszcze spompowana
No i jednak muszę wymieniać garderobę o.O




Zmieniony przez - BzykuDG w dniu 2020-09-06 19:27:20

Zmieniony przez - BzykuDG w dniu 2020-09-06 19:28:35

graty, wrocilem na takie info akurat do dziennika, pewnie wczesniej nic ciekawego sie nie dzialo, wiec nie nadrabiam
od teraz juz na biezaco

Brawo!

Gratulacje :D ja zajade na silke 3km i zdycham

Dzięki!

Banan, idealny timing

Wojtek, ja za to zdycha(łby)m pewnie przy siadach 150 kg

Waty tracisz przez luźną koszulke ;)