A co jesz po drodze?
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.
Ilość wyświetleń tematu: 2922165
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.
tomaszSDampazA ja przeważnie na lekkich treningach do 3h czyli około 100km nie jem nic. Nie mam takiej potrzeby.
Lekko trening Ja nieźle dostałem. Straszne braki w rowerze wychodzą... Ale jak pisałem. To brak czasu. 90 minut czy nawet 60 biegu lub siłowni swoje robi, a rower dopiero się rozgrzeje.
Kolarz Ultra Na Osi - MyBike Team
Mój dziennik: https://www.sfd.pl/Kolarski_Damian__Road_to_Tatra_Road_Race_2020-t1191921.html
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.
BzykuDGPrzed Brevetem dzień wcześniej załadowałem ok. 4k kcal. Rano na śniadanie 80g kury, 5g oliwy, 15g pesto, 100g makaronu, serek wiejski i bułka 80g i po godzinie już jadłem. W sumie w ciągu 7h prawie 2,5k kcal. Nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z założenia, że żeby jechać, to trzeba mieć paliwo. Może mam słabe przemiany tłuszczowe, ale mi nie przeszkadza jedzenie w czasie jazdy, tym bardziej, że to lubię, to czemu sobie odmawiać. Szczególnie, że na brak formy specjalnie nie narzekam.
VikiTo ja mam jak Bzyku. I czuję różnicę jak zjem i nie zjem. Zawody czy bieg do 1,5h to jeszcze dam radę bez jedzenia, choć lubię wypić izo w trakcie. Ale wybiegnie po górkach 2h już nie bardzo. Na zawodach ponad 2h bez jedzenia zjazd gwarantowany, no ale to jest wysiłek siłowo-wytrzymałościowy.
FighterXBzykuDGPrzed Brevetem dzień wcześniej załadowałem ok. 4k kcal. Rano na śniadanie 80g kury, 5g oliwy, 15g pesto, 100g makaronu, serek wiejski i bułka 80g i po godzinie już jadłem. W sumie w ciągu 7h prawie 2,5k kcal. Nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z założenia, że żeby jechać, to trzeba mieć paliwo. Może mam słabe przemiany tłuszczowe, ale mi nie przeszkadza jedzenie w czasie jazdy, tym bardziej, że to lubię, to czemu sobie odmawiać. Szczególnie, że na brak formy specjalnie nie narzekam.
Masz paliwa tyle, że pojechałbyś nad morze z Wrocka i wrócił, i jeść byś nic nie musiał w trakcie tego wyczynu
Zmieniony przez - FighterX w dniu 2019-07-25 19:47:47
FighterXBzykuDGPrzed Brevetem dzień wcześniej załadowałem ok. 4k kcal. Rano na śniadanie 80g kury, 5g oliwy, 15g pesto, 100g makaronu, serek wiejski i bułka 80g i po godzinie już jadłem. W sumie w ciągu 7h prawie 2,5k kcal. Nie wiem jak inni, ale ja wychodzę z założenia, że żeby jechać, to trzeba mieć paliwo. Może mam słabe przemiany tłuszczowe, ale mi nie przeszkadza jedzenie w czasie jazdy, tym bardziej, że to lubię, to czemu sobie odmawiać. Szczególnie, że na brak formy specjalnie nie narzekam.
Masz paliwa tyle, że pojechałbyś nad morze z Wrocka i wrócił, i jeść byś nic nie musiał w trakcie tego wyczynu
Zmieniony przez - FighterX w dniu 2019-07-25 19:47:47
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.
Nasz sklep
Mega promocja
Podobne tematy
Artykuły