Szacuny
2
Napisanych postów
168
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
11215
BzykuDG
Do chłopaków wyżej, sorry i dzięki za wsparcie
Opahlino, sporo osób zwraca na to uwagę. Najlepsze ćwiczenie moim zdaniem na konkretny brzuch? Unoszenie nóg z zwisie na drążku, gdzie cały tułów jest nieruchomy i chodzą tylko nogi. Pokazał mi to Dawid Geler lata temu i myślę, że to był klucz do sukcesu!
Teoretycznie unosząc same nogi bez zginania tułowia prace zamiast mm. prostych brzucha przejmuje m. biodrowo-lędźwiowy. Wydaje mi się że aby efektywnie uruchomić mm.proste brzucha konieczne jest zginanie tułowia (zginanie kręgosłupa). Bo mm.proste brzucha są przede wszystkim zginaczami kręgosłupa a m. biodrowo lędźwiowy zginaczem bioder(czyli unoszenie nóg).
Szacuny
10621
Napisanych postów
16182
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
272461
No powiem Ci, że z anatomią nie jestem na bakier i nie znam teorii. To co napisałem powyżej, to moje osobiste odczucia i sposób w jaki zbudowałem brzuch jaki mam. A jak sie dowoduje w ciągu ostatnich dwóch dni nie jest najgorzej . Ale to nie znaczy, że jest to jedyny możliwy i właściwy sposób. W tym co piszesz jest sporo prawdy, bo np. przy allahach trzeba zginać tułów. Natomiast przy zwisie na drążku mam totalnie odmienne odczucia.
Drugi raz już ten sam trening, więc nie było takiego celowania z obciążeniami, ale jednak mógłbym trochę dorzucić w niektórych ćwiczeniach. Mam standardowo wszystko ponotowane, więc w kolejnym treningu będę wprowadzał zmiany. Nogi wyglądają coraz lepiej, co można zobaczyć na filmie z wyprostami. Powoli już się zaczynają odsłaniać. Myślę, że jeszcze trochę zejdzie fatu, odpoczną, spuści się wodę i powinno być ok. Tylko lewa noga jakoś dziwnie wyszła na filmie, aż musiałem sobie potem przypiąć do lustra i wygląda normalnie hehe.
Nie wiem czy to zbieg okoliczności, placebo, czy faktycznie tak czuć działanie, ale między siłowym, a cardio wziałem BB Volumizer i po pół godziny cardio (mimo, że po nogach) nie miałem dość i chciałem kręcić więcej, ale czasu już nie miałem. Zobaczę jak będzie jutro. Przed treningiem wleciał cały BOMB, więc 400mg kofy, co się dało odczuć w trakcie treningu. Energia bardzo ok, lekko czuć beta-alaninę (co dla mnie jest na plus) i śmiało mogłem skracać trochę serie. Póki co ok, zobaczymy po paru kolejnych shotach.
Miska i suplementacja
Dzień bez węglowodanów 1. 2 jajka, 3 białka jaj, 115g piersi, warzywa, 5g oleju kokosowego 2g Omega3, kompleks witamin, Ursofalk, kompleks na stawy, 5000 j.m. 7Nutrition Vitamin D3 spalacz, 7Nutrition BOMB TRENING - bezpośrednio po 30g mixu WPI/kazieny, 25g daktyli 7Nutrition BB Volumizer, 600mg ALA, 1g witaminy C, 200ug chrom 2. 250g piersi, 5g oliwy z oliwek, warzywa
3. 1 jajko, 5 białek jaj, 30g kazeiny
spalacz 4. 250g piersi, cukinia smażona na 5g masła klarowanego
5. 65g WPC, 5g oleju kokoswego
6. 2 jajka, 4 białka jaj, 100g piersi 1g witaminy C, 1g Omega3, 5000 j.m. 7Nutrition Vitamin D3 100mg 5-HTP
Zestaw potreningowy:
Poza tym mimo, że dzień bez węgli, to samopoczucie bardzo dobre i nie mogę się doczekać kolejnego treningu!
Zmieniony przez - BzykuDG w dniu 2016-06-11 20:49:45
Szacuny
10621
Napisanych postów
16182
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
272461
12.06.16
Dzisiaj piąty trening z rzędu. Jutro będzie szósty, ale jadę jutro na spotkanie firmowe, więc wtorek będzie kompletny off. Chyba, że uda wstać mi się wcześniej i zrobić na basenie jakieś interwał, bo mamy dość spory w hotelu. Będzie też małe zamieszanie kulinarne, ale o tym na końcu.
5. Unoszenie sztangielek przed siebie - 12x10kg; 12x9kg; 12x8kg
6. Unoszenie sztangielek wzdłuż ciała - 12x15kg; 12x17,5kg; 12x17,5kg; 12x17,5kg
7. Wiosłowanie sztangielkami w opadzie - 15x7kg; 15x7kg; 15x6kg
Dodatkowo rano na czczo 1h na kolarzówce w terenie.
Ciężary mogą się wydawać średnio śmieszne, ale w zasadzie w każdym ćwiczeniu długie fazy negatywne, przytrzymania w spięciu itd. Poza tym chyba dojrzałem trochę i przestałem się napalać na duże ciężary i staram się jak najbardziej skupiać na spięciach konkretnych mięśni. Wynika to też z tego, że ostatnimi czasu miałem sporo okazji trenować z Adamem i podpatrywałem jego „styl”. No i druga sprawa, że robi się sucho i stawy też dostają trochę po dupie...
Poza tym trenując w tanku dopiero teraz widzę jaka rzeczywiście jest forma i jestem w bardzo zadowolony. Ubolewam tylko nad tym opornym dołem pleców, ale musi w końcu kiedyś stamtąd zejść!
Na koniec pierwsze lekcje pozowania z Wolskim, dzięki! Okazuje się, że jestem mega pospinanym klockiem i sporo pracy przede mną
Tak jak pisałem jutro małe zawirowanie z dietę w związku z wyjazdem. Miałem mieć jeszcze jeden dzień bez węgli, a potem we wtorek ładowanie, ale jutro mamy popołudniu wieczorem zwiedzanie browaru Tyskiego i potem zwiedzanie ich baru firmowego i steak house, w związku z tym do popołudnia/wieczora lecę bez węgli, a potem ładowanie do wtorku godziny 15:00 (wtedy mam obiad na koniec wyjazdu) i wracam do domu do czystej michy. Tak więc tym razem będzie to bardziej śmieciowe ładowanie browarami, burgerami, hotelowym śniadaniem i obiadem w restauracji. Planuje jeść jak najmniej fatu, za to żałować węgli. I tak właśnie robi się formę na zawody
Szacuny
2648
Napisanych postów
13588
Wiek
28 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
469233
ja pyerdole no dla mnie jest naprawdę pięknie, najbardziej mi się podoba to, że przy tak niskim bfie zachowujesz tą pełność, przynajmniej na fotkach tak to wygląda, w ogóle nie jesteś płaski tylko te mięśnie są fajnie nabite, do tego waskularyzcja + solidne kostki na brzuchu - jak dla mnie idealnie
Szacuny
10621
Napisanych postów
16182
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
272461
Marianku chętnie, ale jak wpadam o 15 do Tych, tak o 15 na drugi dzień wyjeżdżam i mam zaplanowany czas co do minuty...
Erwinoos, podziękował. W zasadzie chłopaki mówią, że na żywo lepiej. Mi też się wydaje, że w lustrze lepiej, niż na fotach, ale może takie lustro. Wolskiego trzeba pytać, dzisiaj się mnie naoglądał. Co do pełności, to chyba nie jest źle. Na tych fotach też jestem jakieś 40h bez węgli.
Szczyt formy przewiduje na wtorek rano - węgle nabiją, a woda po alko zejdzie
Szacuny
190
Napisanych postów
538
Wiek
30 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
9893
Foty i w lustrze to zupełnie co innego niż live. Pomijam to że dzisiaj byłeś niewyraźny na nogach np ale rano wpadło 60min carido, wczoraj nogi więc można wybaczyc :D Góra ogólnie petarda, ręce, barki, klatka wszystko suche. Plecy trzymają wodę, góra jest sucha ale jak wiemy Bzyku miał zawsze problem z boczkami i to niestety jest i psuje całość. Jak to zejdzie, talia się zmniejszy i będzie kosa.
Szacuny
10621
Napisanych postów
16182
Wiek
36 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
272461
Dzięki Krystek za jakże profesjonalną opinię
Redukuje od poczatku marca. Ogolnie nie myslalem, ze az tak długo to potrwa, ale moja praca nie sprzyja temu hobby i często wyjeżdżam i muszę jeść i pic . Aktualnie od poczatku redukcji zeszło równe 6kg. Ale w dalszym ciągu nie jestem kompletnie głodny (wczoraj udało mi sie namówić Adama na obcinke 20g fatu w dni bez i ze średnimi węglami) i jakos specjalnie zmęczony tez nie jestem.