a

Paatik- rozumiem mniej więcej tyle co Ty. Na desktopwym Connect znalazłem nieco jaśniejszy opis. Później zrobię screena Szajba- okolary są bo nie nie lubię jak mi w pysk słońce świeci, wiec nie są częścią stylówki. A co do stylowki ....może faktycznie czas powrócić do tej z początku tego tysiąclecia }:-( [...]

Stylówkę można mieć jaką się lubi. Nie znaczy to, że okulary kształtem nie mogłyby być lepiej dopasowane ;-) Broda à la Sanderus to również kwestia gustu. Po prostu zapomnijmy o moim wpisie ;-)

teraz zdecydowanie lepiej niż 16 lat temu, ale ja tam się nie wypowiadam, bo się na stylówkach nie znam ja patrzę na moją "stylówkę" przyz pryzmat tego, że łysa pała (czyli włosy od 0 do 5mm) jest najwygodniejsza a po epizodzie z brodą stwierdzam, że golenie się na pysku też jest łatwiejsze niż przycinanie brody %-)

Codziennie na 66 pięter wchodziłeś? A kroki są wliczone w piętra czy nie?

Codziennie na 66 pięter wchodziłeś? A kroki są wliczone w piętra czy nie? Myśle ze są wliczone. Mam kilka brygad na kilku piętrach modułu platformy. Generalnie moja praca to chodzenie w górę i w dół kilkanaście razy dziennie.

a no faktycznie. Myślałem że są tylko kilometrowe splity. Byłem ciekaw czy można zrobić dobry bieg na samych cukrach spożytych okołotreningowo. Można . Jutro spróbję tego patentu z rowerem:)

Paatik...czytając Twój dziennik mam wrażenie że mamy jeszcze wiele innych wspólnych zamiłowań %-) Szajba -Jednak szosa to szosa a nie jakieś trenażery. Łatwiej się oderwać:-)) Tymczasem. Miało być regeneracyjnie. Nie wyszło. Za to wpadło 5 km w 22:51 bez większej spiny @@-) Jutro drużynowy trening kolarski/-) [...]

....a i tak by się skończyło na pouczeniu:) Kiedyś rzuciłem w Policjanta portfelem. Podniósł i podał. Szkoda że jeszcze nie przeprosił :) W Polsce skończyłoby się zarzuatami za czynną napaść na funkcjonariusza%-) Tymczasem. Regeracyjne, konwersacyjne. Trochę asfaltu, trochę terenu. Garmin rwał i zgubił 0,5km- dlatego wrzucam z AW. Tętno 148 przy [...]

dokładnie, wódka nie szkodzi sama w sobie na redukcję o ile ktoś nie ma gastrofazy po alko ;-D a nawet odwadnia, tylko weź później jakis magnez, Szajba Ci doradzi jak coś ;-D Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2019-04-21 21:16:24

Tez jestem zdania, ze nie szkodzi. W setce jest 16g alko, czyli w porcji 32g (bo na drugą nóżkę) Dla chłopa toz nie jedna porcja a dwie minimum. 32g x 2 = 64 kcal x7 = 448 kcal, to x 2 (bo łikend piatek i sobota) to =896 52 tygodnie x 896 kcal = 46592 kcal. 46592 / 5500 = 8.47 kg rocznie. Do zaakceptowania.%-)

dokładnie, wódka nie szkodzi sama w sobie na redukcję o ile ktoś nie ma gastrofazy po alko ;-D a nawet odwadnia, tylko weź później jakis magnez, Szajba Ci doradzi jak coś ;-D Magnez to najlepiej ten z głośników Tonsilowskich, ten czarny. Neodymowego nie polecam, nie ma bata, nie skruszysz go do konsumpcji.

A lampka białego wina przed snem jak sie odbije na mojej wadze jutro? Wiecie co, sprawdzę sama:)

A lampka białego wina przed snem jak sie odbije na mojej wadze jutro? Wiecie co, sprawdzę sama:) Lampka wina to jakieś 350 kcal- jak taka wypaśna. Pół litra Jasia i półtora blachy ciasta z kilkoma schabowymi to jakieś 10000. Mam nadzieje że większość pójdzie w kibel. Zazdroszczę Paatik, zazdroszczę.

Lampka białego wina? Ot Paniska ! A gdzie lornetka z meduzą? %-) I Kalorycznie niewiele i zdrowo dla kości

Siłka. Prony i obwody trzy :MC/ohp/uginanie przedramion ze sztnagą. Potem jeszcze męczenie tricka na wyciągu. Miał być jeszcze basen, ale kiepsko się czuję. Mdli mnie jak cholera. Jutro może rower, może bieganie a może leżenie plackiem i zdychanie. Zobaczymy.

No, stówka pękła i nawet z niezłą średnią ;-) Mocne zdjęcie. Poza jak pod Iwo Jimą, a to tylko granica z sąsiadem, na dodatek nie strzeżona ;-D

No, Panie Janku- takiego komentarza się nie spodziewałem %-) A tak serio: Jeszcze kupa tłuszczu do wycięcia. Tak z 5 kilo Paatik- dzięki. Starałem się :) Szajba - z tym moim pedałowaniem coś nie teges. Na razie próbuje zlokalizować problem. Opisze co nie gra wieczorem- może coś zaradzisz.

A kto to Borat%-) Co do zdjęcia- robiłem je w drodze powrotnej więc z dopływem tlenu do mózgu mogło już być słabo, ale zachowałem resztki rozsądku i zrobiłem je po właściwej stronie granicy. W Polsce bym się nie odważył. Wpominałem już że Niemcy to raj dla cyklistów?%-) Co do dystansu- młody koń jestem- jeszcze nie jedna stówka pójdzie- najgorzej [...]

Trochę na tym zdjęciu jak Sandow ale on był siłaczem, a nie jakimś cyklistą.

Szajba nie napisałam że to coś złego ;-) Ale u nas takiego stroju nie widziałam, wszyscy grzecznie w koszulkach, ewentualnie bez %-) Bo prawdziwy kolarz ma pełny strój, zapasową dętkę, zestaw kluczy i garść saltsticków, a amatorka popyla w kalesonach na szelkach licząc na to że trafią z powrotem do domu %-)