Szybki update co u mnie, a w zasadzie u nas.
Ostatni tydzień kryzys egzystencjalny. Forma leci na łeb na szyję, wyszły małe hocki klocki z morfologią, więc już pogodziłem się, że ten sezon będzie bardziej na prostowanie zdrowia.
Wczoraj przedstartowy przez Złotoryją i jakoś tak zrobiło się lepiej.
Dzisiaj start na wyścigu Złotej Wstęgi Kaczawy. Jeszcze wczoraj by mi przez myśl nie przeszło, że będą takie warunki! Co prawda po drodze spadło kilka kropki deszcze, ale całość sucho, słonecznie i 15-18 stopni!
No i po tym starcie trochę wróciła mi nadzieja na względnie udany sezon. Udało się zająć 9. miejsce w M30 i 19. w Open.
Trasa mega wymagająca, strasznie długie podjazdy i baaaaardzo szybkie zjazdy.
Gosia za to już w ogóle wymiotła. 1. miejsce w K20 (12 min przewagi nad drugą zawodniczką!) i 5. w Open kobiet.
A po wszystkim wjechał bałkański burger, browarek i Jeżyki
Zmieniony przez - BzykuDG w dniu 2021-05-16 19:57:33