A jeszcze co do celów, to zapomniałem o najważniejszym, od którego się zaczęło. Zrobić 100 km w 3h, samemu, nie na kole za kimś.
Przyszły mi w tym tygodniu też nowe zabawki do roweru, w sumie znacząca jego część , ale czekam aż mi wyślą nowe na wymianę, bo tu coś poszło nie tak i jak wrzucę na rower, to się pochwalę
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html