Teraz śmigam na basen, ale po powrocie rzeczywiście poszukam sobie...yyyy....aaaa...le jak to było?Hmm...
O Eureka!!!
ZGORSZY, tak?
***********
Zgorszona poszłam do kościoła
Uratowałam chłopczyka przed wbiegnięciem na ulicę, był taaaki słodki i sam dał mi rączkę
Jak widać ja to taki Aniołek a wy wkręcacie się w sprawy sercowe
Dzion zaczęłąm od
BASENU
50 min pływanka, ale
tempo było konkretne.
Musiało być.
Na jednym torze pływałam z gościem, on kraulem, ja żabką i wyznaczyłam sobie cel mijanie się na środku...musiałam nieźle zapierdzielać.
Starczyło sił na
10min kraula, byłam wyczerpana po tych mijankach na torze
Zakwasy czuję wszędzie, no może z klatki prawie zeszły
Do tego siniaki po-masażowe--->super się prezentuję
STAW - troszkę czuję wczorajszy trening, ale do jutra powinno być. Na rower już dzisiaj się nie wybiorę, choć kusi.
Jeśli np. ból by się utrzymywał do jutra będę robiła nogi co 2 tygodnie, ale nie martwię się na zapas..już ci-cho-sza
**********************************************************
Zmieniony przez - Alexxa w dniu 2009-07-12 11:32:17