Alexxa/Blog/MyBody-2nd

No witam
Myśle, że za pare dni odzyskasz trochę wigorku
Miło by było Jutro, jak co tydzień pomiary, ale biorę na loooz...podążając w kierunku dawnego POWERKA..Staram się dojść do takiego punktu, w którym będę ćwiczyła, pilnowała diety nie myśląc o jak najszybszych efektach....bo to tylko niepotrzebny STRES.

Rozciągania, napinania...tak właśnie robię wykonując ćwiczenia z Fit Ball, ale brakuje mi takiego mega kopa (przysiady, MC). Tak szczerze brakuje mi troszkę motywacji do tego typu gimnastyki, bo nie wiem czy nie mam zbyt dużej ilości fatu, aby tego rodzaju ćwiczonka przyniosły efekt. To raczej na etap dopieszczania szczegółów niż palenia fatu. Nie wiem czy to nie tylko strata czasu, w mojej obecnej 'formie'. Nogi zawsze były moją najsłabszą partią, nie inaczej jest obecnie. Szczerze wolę spędzić nawet 2h na basenie, zamiast 1h ćwiczeń gimnastycznych w domu

W temacie warzyw...oj tak jeeeem duuużo...głównie kalafior, brokuły, ogórki, pomidory, papryki..no i czasem mojej ulubionej marchewki dorzucę

Wiesz Olenka,czytalam wlasnie na temat tego eksperymentu Pumy,i sama niewiem co robic..Wszystko jest bardzo strict,nie moglabym owsianki na sniadanie ( a jem ja 10 lat chyba..),ani pic zielonej herbaty,ani pomidorow jesc..itd..I wiem,ze jak sie czlowiek na cos decyduje to nie powinno sie marudzic..Ale w sumie trening co mam od Izy przynosi efekty..wiec sama niewiem..
Poza tym,nie mam sztangi i pull up bar itd.Napislam to Pumie,zobaczymy co odpowie..

Kiedy do Azji lecisz?

ps. Lubie czytac Twoj blog bo.. Ciebie lubie i dodatkowo jeszcze sie ciekawych rzeczy dowiaduje (Dariusz )

Zmieniony przez - kathy78 w dniu 2009-09-03 22:16:31

kathy Ty mi też dzisiaj po głowie coś chodzisz

Co do eksperymentu Pumy, to super sprawa (wiele wyrzeczeń a z drugiej strony obietnice nie bez pokrycia), ALE moim zdaniem by podejść do niego NIEZBĘDNE jest duże doświadczenie...zarówno w kwestii znajomości technik ćwiczeń, własnego organizmu itp itd...bez tego ani rusz...
Nie oceniam nikogo, nie wykluczam bo nie znam na tyle. Życzę powodzenia i na pewno będę kibicować
Wylot do Azji i kontuzja stawu skokowego wykluczyły mnie, a tak zapewne miałabym dylemat. Zgadzam się z Tobą w kwestii skuteczności treningu Izki, więc....

Ja spisałam sobie polecane węgle: ryż brązowy, z zielonych: brukselkę, i tylko tak dla przypomnienia przyprawy z kapsacyiną.
Opis technik ćwiczeń wydrukowany--->lekturka na jutro.
Dziękuję

Wylot do Bangkoku 16.09, potem 22. do Hong Kongu i 24. powrót do PL, tak więc po 35 godzinach dotrę do domku, to będzie już 25.09

Dzisiejsze cyferki:




Miłego piątku

Zmieniony przez - Alexxa w dniu 2009-09-04 08:37:16

waga spadla a wymairy stoja, czaja sie , nagle w przyszlym tygodniu bedzie spadek

Nie koniecznie przy spadku wagi muszą polecieć wymiary, jezeli tak jest to wniosek jest prosty urosło trochę mięska na Tobie. Centymetrem i waga nie ma co sie tak do konca sugerować, tylko tym co widzimy w lustrze.

Dzieki Olenka
Wiesz,przemyslalam wszystkow wczoraj.Musze poprzestawiac konkretnie moj grafik dnia itd..Ale mysle,ze warto..16 tyg..Szybko zleci..
22.09 lece do domu na 2 tyg..Urlop
Co do techniki i wiedzy..Hmm..cale zycie sie uczymy,wiec..Jestem gotowa na nowe wyzwanie

Przemilego dnia slonko

Myślę, że takie gimnastyki, jakie wykonujesz również poprawiają (minimalnie ale zawsze coś) wygląd czy strukturę ciałka, w końcu to też jakaś aktywność fizyczna. Dawno, dawno temu jak byłam w liceum robiłam dość długo systematycznie w domku ćwiczenia na nogi - wymachy przede wszystkim wszelkiego rodzaju (na stojąco i w klęku) i miałam wtedy baaardzo ładne nogi, to była jedyna moja aktywność, oprócz zajęć wf, na których raczej się nie udzielałam, nie biegałam bo nie lubiłam, roweru nie miałam, o siłownii nie myślałam, potem jak przestałam wygląd nóżek się pogorszył.

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2009-09-04 11:08:19

Dariusz nie mowimy o osobie trenujacej silowo tylko o osobie cwiczacej rekreacyjnie, wiec mowienie o "miesku" to lekka przesada. Gdyby ono tak roslo to nie bylo by potrzeby sie suplementowac no nie?

nie mowimy o osobie trenujacej silowo tylko o osobie cwiczacej rekreacyjnie
Izka co to znaczy rekreacyjnie?

kathy i bardzo dobrze, ważne by podporządkować się w 100% wymaganiom a efekty..ho ho...będziesz świeciła nam tu pośladeczkami jak te Panie z fot

2 tygodnie urlopiku...a no rzeczywiście Jakie plany masz?

Żyrafka poważnie? Tylko jest mały niuansik, nasza genetyczna budowa nuk różni się nieco. Dlatego się tak waham nad ich efektywnością w moim przypadku. A co Ty o tym sądzisz Izka?