Alexxa/Blog/MyBody-2nd

Yyy...i jeszcze agresora ma?

Nie no joke oczywiście,
wszystkie Was podziwiam szczerze
Silne Kobiety!

No i nastał poniedziałek...wczoraj rano na czczo BASEN, potem troszkę pracy i rilaxxx

Dzisiaj natomiast zaczynam rehabilitację, a właściwie to ją kontynuuję. KRIOKOMORA+GIMNASTYKA. No i zobaczymy...ostatnio po krio czułam wyraźną poprawę i chyba za szybko wskoczyłam na rowerowe trasy

***********************************************************
No i idę sobie w dalszym ciągu moim monologiem
Dzisiaj od samego ranka dzień-zakręt..w pracy już od 7.10 i jakoś tak nieswojo..musiałam kavkę wypić Fuuj...ale jedyne co dobre to hamowanie apetytu

gimnastyka - żaden facet jeszcze mnie tak nie porozciągał
Pytał co podejrzewali lekarze.i ostatecznie sam stwierdził "w samym stawie na pewno coś jest" a co do kręgosłupa to tylko wygiął mnie po raz setny no i bolało..tylko już nie było czasu by sprawdzić czy to nerwoból..czy jakiś uraz. Nakleiłam w domku plaster rozgrzewający (mi zawsze pomagają) no i zobaczymy..jak nerwoból...minie do jutra jak nie...to wiadomo..

kriokomora - uuu..jakoś brrr...zimko było..
Ekipka zwałowa...dużo śmiechu Większość śpi w klinice...zapewne kooedukacja będzie

Po udałam się na BASEN - 40 minutek - kraul/grzbiet (muszę popracować nad trzymaniem dupki)

DIETKA - wg rozpiski.
Dzisiaj i przez następne 2 tyg III i IV posiłek będą jedzone w trakcie jazdy autkiem...do i z kliniki/treningu
Dzisiaj III posiłek wyglądał tak:



***********************************************************

Zmieniony przez - Alexxa w dniu 2009-10-05 19:16:29

gimnastyka - żaden facet jeszcze mnie tak nie porozciągał

Alexxa w temacie jedzenia w drodze, wpadlam ostatnio na pomysl jak zrobic posilek potreningowy w formie 'nie sypkiej' z dozwolonych dla mnie produktow:
ugotowana soczewice (czerwona wystarczy zalac wrzatkiem) zmieszalam z usmazonym na teflonie, pokojonym na malutkie kawalki kurczakiem (pewnie surowe mielone tez byloby ok) i z 2 bialkami jajka (jak Ty masz male porcje to pewnie 1 bialko starczy). wymieszalam wszytsko z przyprawami i usmazylam na teflonie jak placuszki owsiane. nawet zjadliwe i poreczne, zamiast soczewicy mozna tez z ryzem zrobic. w wolnej chwili opatentuje przepis w kuchni sfd

Hejho Zimnisko na dworku, w pomieszczeniach u mnie w biurze też strasznie chłodno....ogrzewałam się tylko ciepłymi napojami, brrrr, a jak pomyślę o tej Twojej kriokomorze, to mnie aż trzęsie na nowo.....ale Tobie chłodek raczej nie przeszkadzał
Podrawiam!!

venka Ty to zawsze wychwycisz esencję

aga k wow...Ty to naprawdę masz zdolności! Pomysł suuuper, ale:
1. to niezgodne z moją rozpiską Soczewicy już nie jem.
2. gdy jem ten posiłek to już jest zimny a placek zimny=placek sflaczały
3. jak będę laska to sobie zrobię takowego

Żyrafka a ja dzisiaj miałam dzień baaaardzo w biegu (w związku z szybszym wybywaniem z pracy na rehabilitację)...moje turkusowe balerinki z kokardką dają radę Do południa ogrzewałam się zieloną..herbatką (choć pomyślałam sobie że wolałabym czymś innym) a po południu mroziłam

Edit: aga gratulki za nagrodę

Zmieniony przez - Alexxa w dniu 2009-10-05 20:24:47

turkusowe balerinki z kokardką dają radę
muszą być słodkie i zapewne na mini obcasiku? Ja też lubię kolorować takimi dodatkami szarość jaka panuje jesienią na dworze, teraz nagrzałam się na turkusową torebencję i takową zamierzam sobie sprawić na jesienną szarugę
EDIT: ten mój avatarek jest zbyt szary.....

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2009-10-05 21:40:05

Mozesz spokojnie taki placek zjeść, monotonia w diecie tez jest zła, tylko nie bierz do niego mielonego ze Szwecji bo moze być nieciekawie potem.

Alexxa czasami sflaczaly placej jest lepszy niz wzrok wspolpracownikow: nie dosc, ze sie spoznila to jeszcze zaczyna dzien od sniadania i dlaczego ona je na sniadanie suchy ryz z suchym miesem