Lena - dziennik

Dzięki, Aleg. Jutro ułożę coś przykładowego i wrzucę w Vitalmax. Zawsze mi tam czegoś brakowało, ale jako taki pogląd będzie chociaż :)
... wartość biologiczną?

Zawartość aminokwasów, minerałów, witamin, itp. Jak będziesz miała czas to sprawdź z kilku ostatnich dni posiłki.

Czyli białko obniżyć, ale niewiele? Np. z jednego posiłku je wyrzucę, albo dam mniej...
Zaraz przeliczymy :)

Dziś była jajecznica z 2 jajek, pomidor, zioła, szczypior. Dodałam tłuszcze (są i z jaj już), czyli awokado i 3 orzechy brazylijskie. Orzechy będę jeszcze podjadać "w drodze" na zajęcia. Na drugie śniadanie w planach omlet i jog. kawowy, bo mu się data kończy :-/ Było w tyg. i to chai latte, takie słodkie herbato-mleko w KFC, planuję jako czita tortillę, nie wiem, czy to nie za dużo czitowania... No, ale chyba 1 jogurt smakowy to jednak nie czit...

Zmieniony przez - Lena_k w dniu 2010-03-18 09:03:35

Dobra, to tak, ze śniadaniem bywa różnie, poza owocami i warzywami często nie ma węgli (chleba, owsianych). Czasem są w jednym z dwóch, nigdy w dwóch jednego dnia. Przykładowy dzień w Vitalmaxie, wrzuciłam węgle w jednym śniadaniu, 2 owoce i trochę ryżu do obiadu (zwykle nie jadam; czasami, ze 2x w tyg.). Do tego zioła i warzywa, warzywa jem różnych kolorów, tu dałam akurat brokuła i kalafiora, ale często są to bardziej kaloryczne (pomidory, papryka, fasola itd.)
Wyszło tak, PROCENT SKŁADNIKA W DIECIE: 48% B, 26% W, 26% T. Nie sądziłam, że W i T będzie tyle samo... to źle?
STOSUNEK KALORII: 44% T, 36% B, 20% W.
Nasycone 19%, jednonienasycone 53%, wielonienasycone 28%.
Skrobia 60% (błonnik 26%).
Zwierzęce 85%, roślinne 15% (oj...?)


Zmieniony przez - Lena_k w dniu 2010-03-18 10:43:30

oooo jakie wyliczenia dokładne

lenka a jadlas keidys jajaeczniczke z serem zoltym? pychotka

Lenka, ja już się pogubiłem
potem nadrobię

ale najważniejsze - nie ma postępów, że chcesz coś zmieniać?
może 1 raz w tygodniu rób protokół?

celowałbym w intensyfikację treningów

Zmieniony przez - King_Odin w dniu 2010-03-18 18:45:56

Białek z posiłku nie wyrzucać, zmniejszyć ilość ale jak już wspominałem, dać lepszej jakości.
Jakie masz BTW w przeliczeniu g/kmc? Trochę dużo białka, jak będziesz dostarczała średniej/wyższej jakości białka to możesz dać ok 25%kcal a resztę podbić tłuszczami.

Tzn. białek nie wyrzucam, ale właśnie, może dam mniej, bo mnie nastraszyłeś :) Ok, będę jadać twarogi na zmianę, tak poza tym, skoro już jadam normalnie mięso, jajka prawie codziennie, to chyba mam białko tej dobrej jakości...
Nie wiem, zwykle liczyłam na oko, tak żeby B było najwięcej, a węgli ok. 6-70. Tłuszcze zaniedbałam i chyba stąd kłopoty.

Odinku, nadrabiaj ;) Efekty, ano mniej, pewnie dlatego, że ja żelastwem nie rzucam, ćwiczę w domu i dużych ciężarów się boję. Brzuch katuję 2x w tyg. (4-5 ćwiczeń po ok. 4 serie, ze 20 powtórzeń) i ciągle mnie nie satysfakcjonuje. Na stepie nie zmieniałam nogi i zaczęłam się martwić o stopę, więc ostatnio mniej ćwiczyłam. Byłam też osłabiona, myślałam, że może przez nadmiar białka, Aleg mnie tu rakiem nastraszył... Poza tym spóźnia mi się (nadal!) okres, daję sobie z tym czas do końca tygodnia... Osłabiona trochę nadal jestem, bo w sumie przerwy nigdy nie robiłam, dlatego ostatni tydzień był lżejszy... teraz jest lepiej, myślę, że po prostu obniżyłam węgle, a "zapomniałam" dać w zamian więcej tłuszczu.

To może tydzień na jakiejś zbilansowanej diecie, kalorie normalnie albo lekki plus. Żeby hormony wróciły do normy.

IMO najlepsze rozwiązanie na LC to ~2g białka i tłuszczu na kilo ciała. Na tym się najlepiej czułem.

Zbliansowana, czyli węgli i tłuszczu tyle samo? Może tak zrobić... tylko niech błoto zejdzie z lasu, bo pewnie wtedy i aero więcej się przyda.
W każdym razie coś muszę podnieść, bo obniżyłam te węgle, nic nie robiąc w zamian...