Lena - dziennik

lenka! dzis za mna chodzi ciaso czekoladowe z kawalakami czkeolady , w pracy myslalam ze wykituje bo sie pieklo...ale sie nie zlamałam

robilas omlet?jak tam sie udal?

Duży i puszysty, pierwszy raz nie czułam głodu po omlecie ;)
A ciasto czekoladowe to za mną zawsze chodzi, moje ulubione :D

1. 2 kromki razowca, 2 jajka, pół pomidora, szczypiorek, zioła prowansalskie, łyżeczka oliwy, kawa z mlekiem
Siłowy + 1 seria Weidera + 20 minut interwałów
2. Jogurt grecki, orzechy, jabłko lub banan
3. Brokuł, bób, 2 parówki sojowe
4. Brokuł, trochę wędzonej polędwicy z tuńczyka
5. Serek wiejski + szczypiorek
Do tego herbata, skrzyp.
Prawie codziennie chleb w tym tyg. wpada i jogurty jem normalnie, gdyż kończy im się data ważności. Potem ograniczam i nabiał, i pieczywo...

Zmieniony przez - Lena_k w dniu 2010-03-03 09:14:54

Ja juz od dawna nie jem chleba i jogurtow.Jakos sie juz odzwyczailem

A ja lubię... :( Zresztą trzeba trochę, bo jeść kurczaka i warzywa 5x dziennie?!

no pewnie :) kure, ryby warzywa i orzechy;D jak mam dosc kury to swietuje i jem lososia (juz nawet wedzonego jak odmiany mi trzeba ) i jaja w dowolnej postaci. Jaja zawsze dobre ! i jakos nie ograniczam sie - jak chce jesc 3 dziennie, spoko, no problem ;P


:D ale ja tez okazjonalnie raz na miesiac jogurt czy cos takiego. czasem trzeba odstawic kure na troche. teraz byla odmiana to i kostke fety zjadlam.

ale ja sie nie najadam jogurtami. jakbym miala jesc jogurty zamiast miesa bym byla gruba - bo bym zjadla trzy takie duze jogurty naturalne i bym sie nie najadla wcale. i dalej bym szperala co by tu zjesc. to takie wkladanie w siebie jedzenia, ktore nie daje ni sily ni nic. miecho to jednak co innego . Ale boli mnie tylko to,ze ono kosztuje, no coz:P


z chlebem to samo - nie umiem sie nim najesc. z reszta kupny jest taki, ze jak zjesz kromke, chcesz juz nastepna. to tak jak z serkiem danio i sprite powiedzmy - pijesz, jesz i ciagle chcesz wiecej. wiec ja w ogole nie tykam takich rzeczy, bo po co! :D


ale jak nie jestes glodna po jogurtach, jedz. ale nie urosniesz tam gdzie trzeba na nich :) :P

pozdro :D



Zmieniony przez - agnes4869 w dniu 2010-03-03 17:01:57

Nie, no... wiem, że nie należy często jeść jogurtów i chleba. Nie chcę z tego całkowicie zrezygnować, bo lubię :) i myślę, że przesada to też zła rzecz. Chleb jadam ze 2x w tyg., jogurt też jeden duży w tyg., czasem dla smaku 1 mały owocowy. W tym tyg. je wyjadam, bo się zrobiło za dużo, jak przestałam jeść :) A chleb akurat codziennie świeży, mój ulubiony razowiec lub ciemny orkisz. Ten razowy z Oskroby jest chyba w porządku, trzyma mnie długo, np. dziś :) Po takim cięższym śniadaniu zjem jogurt z orzechami + owoc i jest nieźle, do obiadu da radę.

A kury... jadałam mięcho okazjonalnie przez 11 lat, teraz zaczęłam normalnie, ale żeby tak codziennie? W kurach są hormony, pakuje się w nie żarcie na siłę... no, nie wiem, nie wiem... Bo smakować, to smakuje :)

lenka masz racje w kurach sa potezene ilosci hormonow
dlatego nie mialam okresu miesaic czasu jak odstawilam kurę to wszystko mi wrocilo do normy...niestety znow ja pozeram w duzych ilosciach...

ja od chelba sie odzwyczailam ale stoi u mnie danio w lodowce i ciagle o nim mysle..

Hmm... w tym tyg. nie jadłam dużo kurczaka, jedynie weekend i poniedziałek (dwie piersi + trochę gotowanego), ogólnie w miesiącu więcej ryb niż kurczaka... a mam wrażenie, że okresu długo nie mam (kurczę, nie zapisałam ostatnio)...

Jak się boicie kury to wcinać schab Albo krowę. I więcej jajek Ryby też bardzo dobre.

W razowcu za dużo złego nie ma, spokojnie można wcinać jak się w bilansie mieści. Tylko bez masła i masmiksów bo to wszystko tłuszcze trans, więc rakotwórcze.

A najlepiej sobie razowca zrobić samemu