Lena - dziennik

Dieta ładna, jeśli byś była głodna zapychaj się brokułami, albo ogórasem

edit

siemienia nie wliczaj ale spoko możesz jeść. Bo to się praktycznie nie trawi ale dobrze zapycha

Zmieniony przez - Bachman w dniu 2010-03-23 16:52:45

Mam tylko minutkę, więc:
Posiłku nr 5 chyba nie będzie, bo 4 był dość późno i głodna nie jestem...
Siemię mam zmielone, więc tłuszczu nawet w nim nie ma.
Mam pytanie o zupy, można je jadać na tej naszej diecie? Lubię pomidorową, fasolową, jarzynową. Mam jeszcze węgli jeść w tym tyg., więc chyba jutro małą miseczkę tej wiosennej zjem (brukselka, fasolka, pietruszka, troszkę marchewki, ziemniaki wyjmę ;p, ale tak ogólnie można ze dwie zupy w tygodniu?

Lenka, widzę, ze mamy podobny problem (okres)

Ooooo, to się cieszę, że nie jestem sama! :) To może być coś nie tak z dietą, albo zaskoczenie organizmu ćwiczeniami... ale obie ćwiczymy nie od dzisiaj i obie kalorii trochę mamy... ty nawet więcej ;)

Lena a czym jest zupa? Woda plus warzywa i mieso... oczywiscie ze mozna jesc.
W zmielonym siemieniu jest tluszcz, oczywiscie, majac w sumie ok 60g tluszczu masz jego wystarczajaca ilosc.

Kłopoty z okresem maja rożne podłoże, od diety, tłuszcze jak je ktoś już wymienił, po węglowodany, po kaloryczność, przez strukturę ciała- "niestety" cześć kobiet nie moze zejść np. poniżej 23% bo traci okres, inne swobodnie moga mieć 10% mniejszy BF i nadal będzie ich gospodarka hormonalna działała poprawnie. Czasami odchudzające sie kobiety maja w tłuszczu bardzo duze ilości odłożonych szkodliwych estrogenów co doprowadza tez do zaburzeń hormonalnych.
Ciezkie treningi, to następna przyczyna kłopotów z okresem, ok 30% wszystkich damskich sportowców je ma.

Zupa, a tłuszcz?
Obli, ja właśnie zmieniam, dużo B i T (po 2g/1kg chyba), a węgli mało (1g na 1kg?!). Przez moment było za mało i W, i T, może te kłopoty stąd...
Co do jedzenia, mnie się dobrze je, jak jest, te 5 posiłków... mało tego nie jest. Co radzisz z tym okresem? :)
I w ogóle z dietą, może dla nas pewniejsza jest zbilansowana, choć mnie się low carb podoba...


Zmieniony przez - Lena_k w dniu 2010-03-24 08:59:39

Lena po pierwsze zwróć uwage kiedy zaczęły sie twoje kłopoty z kresem i ile trwaja, przejściowe zdarzają sie niezależnie od tego co robimy. Moze stres moze zmiana klimatu, podroż, zreszta wiesz...
Ale spisujesz wszystko, co jesz jak cwiczysz cofnij sie miesiac do tylu i zobacz co zmieniłaś z tego co robiłaś normalnie zanim zaczely sie klopty.
Dieta musisz dopasować, odpowiada tobie 1g/kg ww ok, nie zapominaj jednak o duzej ilosci warzyw, z drugiej strony tyle tluszczu to niekoniecznie jest z zyskiem dla zdrowia, przyjmuje sie ze optymalnie przy Lc to kaloryczności bialka i tłuszczu sa rowne a wiec bialak jest 2x wiecej niz tluszczu co wymusza zwiększenie ilości tego pierwszego.
Taka uwaga, zobacz trzymajac 2g bialka przy LC masz tylko dwie drogi, albo zwiększasz tłuszcz albo jestes na bardzo niskiej kalorycznosci. Trochę ma to krótkie nóżki, niestety.
Akurat tłuszcz potrzeby jest dla zdrowia ale pod wzgledem odchudznia jego za duzo ilość dobrze nie działa...
Jak sie to utrzymuje dłużej to zbadaj sobie poziom hormonów.



Ale co z tluszczem w zupie? Jest go wiecej niz w miesie ktore gotowalas?

Zmieniony przez - obliques w dniu 2010-03-24 09:20:29

Wydaje mi się, że jak poczytałam dzienniki Odina i Tany, to zmniejszyłam węgle, a tym samym spadły kalorie, bo zapomniałam zwiększyć coś w zamian. I chyba wtedy zaczęły się kłopoty z okresem. Dlatego teraz chciałam zwiększyć tłuszcz (głównie więcej orzechów i oliwy z oliwek/innej, półtłusty twaróg).
Ale za dużo białka to też źle, prawda? Jak Aleg tu pisał.
Ja już naprawdę nie wiem, jakie przyjąć proporcje... jak ktoś znający się na żywieniu ma jakiś pomysł, to ja chętnie :), bo sama sobie w końcu krzywdę zrobię...

Ok, przekonałaś mnie, i dobrze, bo mam dziką ochotę na tę jarzynową ;)

Czyli narazie nie panikować?

Więc skoro te 30% ma problemy, to one później nie mają kłopotów z ciążą? U mnie chyab sie zaczęło po zwiększeniu aero i wrzuceniu cieższych ciężarów. I co, znaczy to, ze mam przestać ćwiczyc?

Nie zrobisz sobie krzywdy postępując ostrożnie, W/g wszelkich danych 2g białka na kilogram jest zupełnie normalna i naturalna ilością na codzinnie jedzenie.
Z drugiej strony w czasie odchudzania ta ilosc dobrze by zostala zwiększona, wiec... hmmm.. nie wiadomo, czy 3g na kilo to juz jest za duzo, czy jeszcze ok, jezeli sluchamy reakcji własnego organizmu nie bedzie to za duzo. . Na pewno warto co jakiś czas robic przerwy, i np. zmniejszyć ilosc białka w ramach "oczyszczania". No i oczywiście ilość spożytych do tego warzyw ma kolosalne znaczenie.
Uważa sie ze spożywając 20% wartosci kalorycznej tluszczu jest zupełnie wystarczająca ilością.

Zdrowe i rozsądne diety zawsze oscylują w granicach
BWT 30/40/30, czy 40/40/20 czy 33/33/33 , czy 40/30/30