[blog] Brudna miska by georgu- Trening na bazie 5/3/1 Boring But Big

ja na niskich kcal nie mogę oglądać za dużo jedzenia bo od razu głupie myśli się rodzą "na co mi ta redukcja"

Liczysz kcal czy lecisz na oko?

Jedzenie wypaśne :)

DJ_DoDo

ja na niskich kcal nie mogę oglądać za dużo jedzenia bo od razu głupie myśli się rodzą "na co mi ta redukcja"

Ja powiem Ci, że chyba się tym żywię O dziwo pomaga mi to... Jest mi łatwiej jak sobię pooglądam

majkel47

Liczysz kcal czy lecisz na oko?

Jedzenie wypaśne :)

Tak liczę kcal
Chociaż jak widać mam dość luźne podejście do jedzenia. Makro nawet dzielę na składniki budulcowe (białko) i energetyczne (węgle i fat). Białko ogólnie zawsze gra, co do węgli i fatu to staram się utrzymywać rozkład makro, ale zdarza się, że traktuję je wymiennie w proporcji 4:9 (węgle:tłuszcze)
Dzięki Żeby jeszcze sylwetka za tym szła

23.01.2018

Kolejny dzień gdzie się nie wyspałem. Moja wróciła o 2:30 z pracy, bo przenoszą sklep do innej lokalizacji i muszą robić to w nocy. Dziś znów to samo, tylko ma wrócić około północy. Jak by tego było mało o 5 rano zadzwoniła do mnie ciotka, która poleciała w sobotę do Australii i poj**ała sobie numery
W pracy cały dzień zawalony robotą i jak wróciłem, to nie bardzo chciało mi się pakować na trening, ale cóż miałem zrobić- trzeba było zmienić nastawienie
Trening rozpoczął się fajnie, na drążku chwytem neutralnym +25kg do pasa, więc coś zaczyna się dziać.
Wiosło nachwytem mocno pracuję nad techniką w dalszym ciągu.
Tył barków 'unoszenie na boki' na ławce 30*- technika podpatrzona od Mariusza Przybyły. Do tego Face Pull.
Biceps trochę pomieszałem kolejność ćwiczeń by niepotrzebnie nie czekać. Uginanie z supinacją poszło 12kg/12, 15kg/10, 17,5kg/6x2 to mnie już dość podmęczyło.
Następnie pompowanie na modlitewniku w 3 seriach na symbolicznym ciężarze i na koniec uginanie z drążkiem dolnego wyciągu też w powtórzeniach 12/10/6/6.
Po siłowni zawszę śmigam z torbą, bo noszę pas, paski, taśmę gumową, notatnik, wodę, ręcznik, klucze do szafki itd. Oczywiście napatoczył się wielki pan instruktor i zwrócił mi uwagę, że muszę torbę zanieść do szafki, bo tak jest w regulaminie. No k***a od dwóch lat nikomu nic nie przeszkadzało, a tutaj nagle facet wylatuje do mnie żebym torbę odniósł. Muszę pewnie poszukać innej siłowni, bo to jaja są. Nie wiem czy oni się boją, że im gryf w torbie wyniosę czy o kij chodzi :/

Omlet


Spaghetti w pracy


Potreningowe conieco


Ostatni posiłek- jakkolwiek to brzmi




Zmieniony przez - georgu w dniu 2018-01-23 21:06:22

W pracy trzeba zapierdzielać, nie ma obijania

No tak szczególnie jak termin nieubłaganie się zbliża

24.01.2018

Dziś fajnie udało się przycisnąć w pracy i być może jutro uda się wydać plany, czyli w terminie
Spało mi się dziś rewelacyjnie, tylko dlaczego tak krótko?!
Od treningu wolne, więc więcej czasu. Do tego dziś nie musiałem gotować, bo M. dziś gotowała. Ja w związku z tym postanowiłem zrobić zupę krem z marchewki. Kiedyś już raz próbowałem, ale wtedy wyszła taka bezpłciowa. Dziś sypnęło mi się trochę chili, więc smak był odrazu wyrazisty- to był strzał w dziesiątkę

Kurczak z ziemniakami i mizerią


Krem z marchewki



Kurczak pesto




Zmieniony przez - georgu w dniu 2018-01-24 20:19:14

co to za ser do spaghetti i do kurczaka?

Carski z Lidla. Zawsze kupowałem carski wędzony, ale od jakiegoś czasu nie mogę dostać.

Co tu się rozpisywać, fajnie się ogląda to żarcie
Też się nie wysypiam, od miesiąca
17,5 na supinację to przyzwoicie!