Ok jestem po mini przerwie treningowej
W piątek po pracy umówiłem się na "piwko" z kolegami z pracy. Jeden z Przeworska, drugi z Ropczyc, a ja z Krakowa... Wobec tego wybór miejsca spotkania, to Rzeszów
Nawet udało się to sensownie rozegrać. Brata i żonę w Rzeszowie wsadziłem ojcu do auta, a ja zostałem już na spotkanie. Miejsce spotkania, to
Sappori Di Napoli, czyli jedyna pizzeria na podkarpaciu posiadająca certyfikat AVPN (wypiekają pizzę neapolitańską zgodnie z recepturą). Koledzy przyjechali pociągami, a ja autem, więc u mnie zaczęło się od kawy.
Następnie wybór pizzy. Ja wybrałem pizzę z ndują (taka luźna pikantna kiełbasa), karmelizowaną cebulą i ricottą.
Pizza była pyszna!! Stanowczo mogę polecić lokal
W sobotę jak to "na wsi" nie nudziłem się. W sumie czekało na mnie i brata grabienie liści na 3 domy. U rodziców, u jednej i drugiej babci. Efekt taki, że nastukałem ponad 12 tyś kroków
W niedzielę jako, że nie jechaliśmy do Krakowa i mieliśmy czas, to poszliśmy do teściów na piechotę i znów wpadło ponad 12 tyś kroków
Poniedziałek jak to w święto. Na cmentarz, później powrót, pakowanie się na trening i do spania
02.11.2021- trening 155- CB W6D2
Competition Dead Lift: 127,5kg/3x4, 107,5kg/5x2
2ct Pause Bench: 52,5kg/3x4
Competition Squat: 60kg/5x3
Wide Grip Seated Row: 50kg/10x4
Face Pull (AMRAP): 5kg/35/25/23
Przerzucony: 6 550 kg (+ 1 055 kg)
Cardio: 30 min
Trening bardzo przyjemny. Mimo, że nie miałem za bardzo zaplanowanego żarcia na dziś i tych węgli
przed treningiem wpadło nie wiele, to moc była
Jutro siłowy odpuszczę. Po pracy posiedzę z żoną, a na 18.30 cisnę na orlika
Herbatniki, budyń
Ukraińskie cuksy
Karpatka, kawa
Jaja sadzone, kiełbasa
Jajecznica, kiełbasa