Alexxa/Blog/MyBody-2nd

kathy będzie biała kiecka?

fajnie ze znów jesteś Ola i zazdroszczę Ci tej podrozy bo ostatnio tez znajomi byli opowiadali i narobili mi ochoty bo to poobno trzeba byc i przezyć

os-ka..kathy będzie w wersji sport, bez czarów..nie wiem czemu..

Czarnula wiem, że to zabrzmi troszkę dziwnie, ale te wyloty Bangkok/Hong Kong to dla mnie za każdym razem nowa przygoda, odkrycie coraz to nowych miejsc, poznanie nowych ludzi..niestety z drugiej strony to wylot typowo służbowy gdzie stresuje mnie brak normalnych treningów, 3 posiłki dziennie, ciągłe zmęczenie, dosyć duża odpowiedzialność za to co tam robię (wyzwania akurat lubię)...mam tam też przyjaciela restauratora, z którym przez pół roku utrzymuję kontakt a 2x w roku się spotykamy...
Znajomi zapewne opowiadali o tych milionach ludzi przewijających się na ulicach 24h/dobę, tajemniczych zapachach odbierających chęć do zjedzenia czegokolwiek, upodobaniach Chińczyków do jedzenia piesków przy niezwykle wysokim poziomie rozwoju Hong Kongu
Cuda nie wida
Hong Kong:






Zmieniony przez - Alexxa w dniu 2009-09-27 21:54:26

łooooooooo, jakie budynki!!! a co do szczegółów tego targu....masakra - brzytwy, czego człowiek nie wymyśli

Uważaj bo w tym miescie ponoć łatwo stracić głowe z miłości...Moja psiapsiółka poznała tam takiego jednego fajnego architekta z Anglii i mowi ze to miasto , ten klimat sprzyja love story i ze wpadła na maxa
Mam nadzieję ze TY tez miałzs na kim oko zawiesic...no i ze wyjaz dobrze Ci zrobiłzarowno fizycznie jak i psychicznie. Oczywiscie czytałam Twoj dziennik , jestem pod wrazeniem tego co osiagnelas, domyslam sie ze nie łatwe był zmagania z kontuzją ale chyba tego demona powoli pokonałaś. Powodzenia w powrocie na trening, ja w tym tyg tez mam duzo do narobienia ale na szczescie nastroj sprzyja i juz sie nie moge doceac jutrzejszego treningu.

Oleńka woli polskich instruktorów pływania prawda?

Żyrafka tak jak pisałam cuda nie wida...przykre, tym bardziej że co niektóre dziewuszki mają po 15 latek, przynajmniej tak wyglądają.

Czarnula oj...hmmm..musiałabym się mocno zastanowić czy HK sprzyja love story...zdjęcie powyżej z tymi milionami ludzi, co wiąże się z ogromnym hałasem 24/dobę, no nie wiem...zależy kto co lubi A Twoja kumpela bujnęła się właśnie w HK?
Oko ewentualnie mogłam zawiesić na włoskich jubilerach
No i może kolega Australijczyk z siłki..mimo zatęskniłam za Polakami, niekoniecznie ratownikami..chude szczypiorki

Już jestem, weekend dobrze mi zrobił Zrelaksowałam się i pełna energii rozpoczęłam tydzień od SWISS BALL-ki - dzień 1
Po południu siłka+30min rowerka
Po wyjeździe mam dość skurczony żołądek, tak więc omleta nie zmieściłam...może wejdzie na 2.posiłek.

Miłego poniedziałku

No i może kolega Australijczyk z siłki..mimo zatęskniłam za Polakami, niekoniecznie ratownikami..chude szczypiorki

O, to już wiem czemu Krac tu przychodzi
A co do przerwy, to czasem fajnie jest wypocząć, wtedy rosną chęci do nowych treningów. Reset to fajna rzecz

Zmieniony przez - Morales_37 w dniu 2009-09-28 08:42:11

O, to już wiem czemu Krac tu przychodzi
Nie, nie z Izydorkiem to inna historia

Moralesie trzydziesty siódmy,przyganiał kocioł garnkowi Co do resetingu to nie wiem czy taka fajna sprawa,ja na ten przykład w trakcie zawsze coś nawojuje a po.. chodzę wspak kilka dni i miewam flasch'e A z Olą to wiesz,ją po prostu ujmuje moje oryginalne imię(widzisz jak jak je zdrabnia ) poza tym uczęszczamy do tego samego klubu,miłośników szydełkowania na czas