14.11.2018- barki, bicepsy
Można powiedzieć, że trochę się ogarnąłem i zmęczenie odpuściło
Dziś chęci na trening były, a tym bardziej że trening barków z bicepsami w ostatnim czasie jest moim ulubionym
Wyciskanie hantli siedząc: 27,5kg/5, 22,5kg/8, 17,5kg/14, 12,5kg/16
Wyciskanie na smithie: +35kg/8, +30kg/10, +20kg/12
Face pull: 2s techniczne z rotacją, 27kg/12 x 3
Łączona unoszenia: 12,5kg/8 x 4
Uginanie z supinacją: 25kg/5, 22,5kg/6, 17,5kg/8, 15kg/12
Łamany: 35kg/8, 30kg/10 x 2
Młotki: 17,5kg/8 x 3
Szrugsy: 32,5kg x 4
Powyżej 22,5kg już muszę niestety prosić kogoś do pomocy z pierwszym ruchem, ponieważ nie jestem w stanie sam zapoczątkować ruchu
Ale spoko, zawsze ktoś się znajdzie do pomocy
Później już z górki
Unoszenia po dwóch wyciskaniach idą już mega ciężko, ale walczę
Uginania z supinacją. Muszę chyba trochę zastopować progresję
Przy 25kg już dość mocno zarzucam plecami. Ale... wcześniej zdarzało się to już przy ponad 20kg, a dziś te 22,5kg nienagannie technicznie
Nie mówię, że wzorowa technika, ale też nie ma się czego wstydzić
Przy łamanym pomyliłem sobie gotową sztangę stąd pierwsza seria na 35 kg
Młotki już szły ciężko. Ale dałem radę
Jestem zadowolony z treningu
Jutro strzelę nogi, w sobotę prawdopodobnie plecy, a na niedzielę być może umówię się z Czawajem na wspólną klatkę jak znajdzie czas