[FIT]Arkona, bardzo duża redukcja, pods.str.63,str.111

jest lepiej
tylko parę razy bąble wylazły, ale zdecydowanie mniejsze i mniej swędzące - prowadzę dziennik
dziś pierwszy dzień bez sterydu, na razie nic nie wyszło - w sumie rzadko człowiek się cieszy, że mu coś nie wyszło
pani dr powiedziała, że jak na ryżowej misce będzie poprawa, to najprawdopodobniej coś w jedzeniu mnie uczula

już zjadłam wołowinę duszoną i brukselkę, na razie ok, teraz czekają mnie trzy, cztery tygodnie dość scisłej diety - najbardziej szkoda mi przypraw i ziół, potem powoli będę wprowadzać, ale bez mniszka i pokrzywy czuję, że nabieram wody, kostki mi znowu opuchły, twarz nieco też

dziś zaczynam malować mieszkanie

T się jakoś nie kłóci - testowanie alergii i chemikalia?

też o tym pomyślałam i pytałam, na razie mam robić tylko dietę i żyć normalnie
kupiłam maseczkę ochronną

Arkona, czytam Twój dziennik powoli, prawie kończę, strona po stronie Widzę, że Tobie na początku też szło powoli, ale mam nadzieję, że osiągnę takie efekty jak Ty

Musia, że też Ci się chciało ;) każdy ma swoje tempo i różnie organizm reaguje, damy radę - wystarczy słuchać Szefowych, tylko tyle i aż tyle
trzymam kciuki

dziś callanetics i będzie tak do poniedziałku, bo hantle i sztanga wyniesione na czas remontu

no i wreszcie jedzenie wracam do rozkładu zaleconego przez Izę
leki: BetoZk, cetyryzyna

wczoraj i dziś dnt
choć zakwasy po malowaniu mam :)

miska sobotnia i niedzielna identyczna, zrobiłam zapasy i podzieliłam na kilka posiłków

leki: BetoZK, cetyryzyna

To jesteśmy razem z zakwasami po malowaniu. Ja chwilowo robię przerwę, po wczorajszym sprzątaniu poremontowym jestem dętka.

nam to jeszcze ze dwa dni zajmie, myślałam że się szybciej wyrobimy, ale jak dziś rano patrzyłam, to trzeba jeszcze raz malować, więc dziś po południu od nowa
wilgotne powietrze na dworze to i dłużej wszystko schło
o sprzątaniu to ja jeszcze nie myślę

wiem, że mam zaległe pomiary, ale w tej chwili nie wiem nawet gdzie jest waga i miarka, do jutra wszystko powinno wyschnąć i będzie można za sprzątanie się zabrać, to też lubię - przynajmniej połowa nieużywanych i zachomikowanych rzeczy pójdzie na śmietnik, ciekawe co przy okazji pozbywania się rzeczy znajdę

miska i leki: BetoZk, cetyryzyna

melduję, że żyję
choć ostatnie trzy dni miałam ciężkie, złapałam doła jakiego parę lat nie miałam
pokrzywka na razie robi co chce - zaczęłam znowu puchnąć - ale pomogły tabletki na tę okazję przepisane, choć miałam wrażenie że puchnie wnętrze ust, dość niemiłe uczucie

mieszkanie doprowadzone do używalności, hantle wypakowane, dziś wieczorem poćwiczę, może humor mi wróci

na razie dzisiejsze pomiary:
założenia miski od 1 lipca:
w dni z treningiem siłowym: 1700 kcal, BTW 120/80/130
w dni pozostałe: tnę tłuszcz do 60g, co daje średnio 1530kcal