[FIT]Arkona, bardzo duża redukcja, pods.str.63,str.111

teraz to całkiem normalne sezonowe przeziębienie
aineko, o Tobie dziś myślałam, jak Ty dawałaś radę przeziębiona ćwiczyć, ja mam problem z wejściem na schody, pierwsze co to mnie z sił wypruwa dokumentnie

ano jakoś się zmusiłam, chociaż to też nie tak od razu, bo w najgorszym momencie tego przeziębienia to mi się żyć nie chciało, nie mówiąc o treningu

Wracaj do zdrowia! Z kim ja w snach wytrzymki będę robić?

Adziszcze

w misce: dynia, quinoa, łosoś, wołowina, jabłko, warzywa w formie soku i kapusta kiszona

dostałam okres - w sumie nic czym by się chwalić ale coraz bardziej skracają mi się cykle, ostatni miał tylko 24 dni (zazwyczaj miewałam cykle 29-32), od trzech dni plamienia, wspominam bo Szefowe na hormony uwagę zwracają

chciałam dziś callanetics zrobić, ale z uwagi na powyższe, biorę nospę i pod koc

eliminacyjna robisz? bo tam Iza pisala ze wypadaja owoce z wys zawart fruktozy: czyli jablka, i troche zdziczalam- skacze po dziennikach zeby zrobic liste zakupow

dwunasty dzień dziś leci i prawie codziennie jabłko wsuwam
ale Iza pisała w privie o jabłku, więc z przyjemnością chrupię

aha, to moze ja tez dopytam- bo ja mam tylko ze nie dla owocow z wysoka zawart fruktozy, dzieki Arkona

przejrzalam dzienniki i lista zakupow byla taka ze ledwo dalam rade dwie wielkie siaty przyciagnac z samochodu... w obawie przed glodem kupilam wszystko co sie dalo

Zmieniony przez - anister w dniu 2012-11-09 10:29:43

dziś rano zrobiłam callanetics - umęczyłam się i spociłam jak mysz
a wygląda to to tak niewinnie, zdecydowanie więcej energii mam wieczorem

w misce: quinoa, jabłko, indyk, sok warzywny z imbirem, czosnkiem, burakiem, kiszone ogórki
ciekawe - jak piję sok warzywny wieczorem do posiłku nic mi się z brzuchem nie dzieje, jak wypiję sam, mam wzdęcie jak ta lala

jutro wstawię tabelkę pomiarową

ciekawa jestem pomiarów u Ciebie Ja się w niedzielę zmierzę i chyba jakąś podsumkę roczną walnę

raczej wszystko stoi, przynajmniej tak na oko to widzę - no ale też ostatnio nie ćwiczyłam
ciekawam Twojego podsumowania