shitman / dziennik / cza kręcić jak czeba ! - wycinka

nie no wiadomo
bedzie ktos jak ludi
ktory nie ma co ukrywac wczesniej
jego wybory dietetyczne nie byly trafione
np. bez warzyw
iles tam w ketozie
ladowania na facie i weglach czy alko
itd.

teraz zmienil podejscie o 180st. - czytajac arty pumy
zmieni sie duzo

ale czy osoba zdrowo sie odzywiajaca tez tyle wyciagnie dorzucajac bialko np. do 4g?
czy majac kilkaset gram wegli i z tego fchooi fruktozy? (kilkadziesiat %)
nie do konca!

ci co lizneli choc w odrobinie podsatwy biochemii
nie zawsze maja podsatwy do tego aby sie zgodzic ze wszystkim
przynajmniej o takich metodach nie pisza nigdzie w ksiazkach


a spozywanie 3,5-4g bialka czy kilkaset gram fruktozy codziennie
nie jest najlpeszym wyjsciem

bialkoo zostanie zmarnowane na takie cele jak glukoza i fat - bo nie ma opcji wykozrystanie w okresie budowania masy i na diecie w miare zbilansowanje takiej ilosci bialka - nie jest to poprostu mozliwe!
a do tego taka ilosc fruktozy spowoduje insulinoopornosc + dziesiatki innych 'chorob'

...ale spadek wrazliwosci insulinowej zobaczymy szybko!
bardzo szybko


Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-08-23 21:17:26

Akurat Shit to lubi spam

konczac juz - wystarczy popatrzec na wyniki E2
moja osobista opinia to taka ze 90% osob sie 'zalalo'
sumujac to co napisalem
dodajac slowa takich osob jak Charles Poliquin czy John Berardi,czy inni
sprawdzilo sie to co napisali x lat temu

takie rozwiazania dietetyczne jak masa agresywna
spozywanie o 100% za duzo bialka
spozywanie extremalnie wysokich ilosci fruktozy wraz z innymi weglowodanami
konczy sie spadkiem wrazliwosci insulinowej w szybkim czasie
w odrobine dluzszym - zalanie!

pewnych mechanizmow nie da sie uniknac
przy takich rozwiazaniach nawet trening nie pomoze
nawet jakbysmy cwiczyli 3x dziennie i codziennie
najwyzej do tego sie zajedziemy psychicznie i fizycznie



pewnych elementow - tymbardziej jadac na sucho! - nie da sie przeskoczyc


Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-08-23 21:30:52

pewnych elementow - tymbardziej jadac na sucho! - nie da sie przeskoczyc


goscie od Pumpy pewnie wbijają coś na tej redukcji to im bcaa nie trzeba

spozywanie extremalnie wysokich ilosci fruktozy wraz z innymi weglowodanami
konczy sie spadkiem wrazliwosci insulinowej w szybkim czasie
w odrobine dluzszym - zalanie!

no i masz, dopiero po 16tu tygodniach redukcji fałdy na w miarę przyzwoitym poziomie... tyleże teraz mięso pewnie też leci.

Nie mówiąc już o tym że jakby nie spojrzeć to prawie każdy sławny kulturysta to nafaszerowany koksami mutant i jak niby ma się taki chłopaczyna motywować trenując, skoro tych samych efektów co jego idol nigdy nie osiągnie (chyba że z pomocą ;)). Każdy wybiera jak chce dojść do swojej wymarzonej sylwetki jak ktoś lubi się zalać to proszę bardzo, ale jednak zanim na coś się decydujemy lepiej dowiedzmy się jakie ma działanie na innych czy naprawdę efekty są warte poświęcania bo przecież nie trzeba być geniuszem żeby zrozumieć że w parę miesięcy z rączki 2.6 nie zrobi się 4.5 od treningów i diety. A co do odżywek to sam na razie nie biorę z prostej przyczyny: nie widzę efektów wśród mojego środowiska, to tak jakby wyrzucać pieniądze w błoto. Reasumując pisze bzdety wieczorami więc przepraszam za ten nie trzymający się ładu i składu spam :D. A shitman to lubi spam, ale tylko i wyłącznie pisany przez niego samego :D

Zmieniony przez - Esbe w dniu 2011-08-23 23:46:26

pisalem o tym juz wczesniej. sory,ale co to za rewelacja,ze po 3 miesiacach redukcji uczestnicy EIII doszli do przyzwoitego poziomu BF rzekomo nie mialo poleciec nic miesa,a u wiekszosci(jesli nie wszytskich) pospadaly niemal wszystkie obwody. nie mowie,ze drastycznie,pewnie nadal wskazuja wiecej niz w styczniu,gdy zaczynali EII,ale jak na 8 miesiecy takiego obozu pracy,to efekty sa bardzo mizerne... moze poza paroma wyjatkami. zreszta akurat w eksperymentach w duzej mierze braly/biora udzial osoby,ktore przed zgloszeniem sie wygladaly jakby nigdy nie byly na silowni,wiec duzo latwiej jest o zrobienie w ich przypadku widocznego progresu.a ten jest znikomy biorac pod uwage wszystko to,co napisalem wyzej. nie ujmuje wiedzy Pumie,bo ta jest bardzo duza,aczkolwiek rzeczywiscie czytajac to co pisze ma sie wrazenie,ze czyta sie tlumaczenie fragmentow z artykulow Thiba duzo rzeczy tez mocno przejaskrawia,wyolbrzymia,daje barwne porownania majace na celu zwrocenia uwagi czytelnika w stylu Poliquina,itd,itp... ale denerwujace jest u niego jego przeswiadczenie o rzekomej nieomylnosci,temu gosciowi wydaje sie,ze zjadl wszystkie rozumy,no i nie widzialem,zeby przyznal sie kiedykolwiek do bledu. zawsze wina lezy po drugiej stronie. chocby dlatego 28x bardziej cenie Wodyna,choc ten tez bywa szorstki no i to co pisze trzeba jednak czytac z przymruzeniem oka najczesciej(juz pomijajac wszystkie bajki bez pokrycia w faktach jakie wypisuje),bo jakby tak to wygladalo jak stara sie przekonywac ,to rosliby chyba tylko jego podopieczni takze sam czytam co jakis czas jego tworczosc,ale raczej w formie doksztalcania sie niz jedynejslusznejwiedzy.

Zmieniony przez - macieeeeej w dniu 2011-08-24 00:33:51

nie no wiadomo
bedzie ktos jak ludi
ktory nie ma co ukrywac wczesniej
jego wybory dietetyczne nie byly trafione
np. bez warzyw
iles tam w ketozie
ladowania na facie i weglach czy alko
itd.

teraz zmienil podejscie o 180st. - czytajac arty pumy
zmieni sie duzo

Dobrze, że o mnie wspomniałeś, u mnie Puma zmienił wiele, a nawet z nim nie rozmawiałem. Cała moja wiedza jest oparta na czytaniu takich ludzi jak on. U mnie brak warzyw zestrzeliło libido.

Akurat ładowania nie były najgorsze, gorzej z tym alkoholem, który był często.

Niektórzy mnie tutaj źle zrozumieli. Jestem zwolennikiem jego większości teorii, ale w niektórych aspektach przesadza, np. w intensywności treningu, w tym, że J/NJ jest złe i nie da się na tym redukować i masować, że przechowywanie żarcia w plastikowych pudełkach = estrogen w jedzeniu, że alkohol nawet w najmniejszych ilościach robi z faceta kobietę (zestrzeliwuje teścia i podnosi estrogen), że bez wizyty u ortopedy nie ma po co iść na siłownie, że suplementami się sami oszukujemy, że nie ma podziału ze względu na typ budowy, metabolizm itd. Jest sporo rzeczy, w których dla mnie jest wielkim autorytetem, ale też w większości rzeczach przesadza. Pewnie dlatego, że nie boi się poruszać wielu tematów, nawet tych dla których nie warto według nas jest nawet się zastanawiać. Z jednym się zgodzę większość jego podopiecznych nie wyglądała nawet jakby trenowała i efekty były marne. Z tego co pamiętam na E3 dodawali z tygodnia na tydzień nawet endomorficy po 50g ww. Kończyło się zalaniem jak pisał kolega nade mną.

Trzeba pamiętać, że od każdego się można nauczyć czegoś nowego, ale nigdy nie będzie znała lepiej taka osoba mojego organizmu niż ja sam. Mi na forum bardzo podobają się posty Solarosa odnośnie badań, czy Huberta odnośnie treningu. Jest na czym budować fundamenty, jeżeli chodzi o trening/suplementacje/dietę. Na innym forum był to Radek Słodkiewicz, czy śp. Vadim. Na jeszcze innym ktoś inny itd, na body factory niwix i jego chemiczny zapał co do kosiar itd. itd.

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-08-24 00:58:05

kazdy kiedys wierzyl we wszystko/wiekszosc
nie ma chyba osoby ktora zaczyna z wiedza co moze osiagnac i jak ma to osiagnac
kazdy kiedys dal sie 'nabrac' - ale o to chodzi - probowac,probowac i jeszcze raz probowac

nie probujesz - nie zyjesz


z tym ze ten drugi czlon mozna zamienic na -> goowno wiesz!

nie ma 1 jedynej opcji
nie wazne co to jest
ale sa niestety pewne rzeczy ktorych nie da sie pzreskoczyc
jak w przypadku Huberta dorzucanie obciazenia -> stawy
jak dorzucania wegli/fruktozy -> spadek wrazliwosci insulinowej
jak dodawanie bialka w niekssonczonosc -> dalsze otluszczanie!



Zmieniony przez - solaros w dniu 2011-08-24 03:19:30

moja osobista opinia to taka ze 90% osob sie 'zalalo'

jeśli na dobry link trafiłem to moje odczucia takie same
ale wypowiadał sie nie bede bo nigdy nic od pumy nie czytałem wiec nie znam jego pogladów