Tu zadajemy pojedyncze pytania! Vol. 1

Dobry pomysl, ogolem co myslisz aby na wyzszych poziomach od 4 powiedzmy jechac z jakims obciazeniem pompki, dipsy... a moze te obwody bo to one podobno sprzyjaja masie ale ich to do konca nie rozumiem.

Ja jestem za przechodzeniem na wyższy poziom, przy najniższych możliwych progach. Wtedy cały czas utrzymujemy wysoką trudność ćwiczeń, nie wchodząc na jakieś kosmiczne zakresy powtórzeń.
Co do obciążenia. Po przygodzie z Lafayem, nie uważam go za najlepszy plan jeżeli chodzi o modyfikacje pod względem dodawania kilogramów. Będzie po prostu zbyt hardcorowo.

Rozumiem czyli doradzasz aby zaraz po osiagnieciu np od 10 do 15 powtorzen zmieniac level? A co z poziomami gdzie wymaga sie 20 lub nawet 30 powt? odpuscic te maratony i isc stala progresja?

Dochodzić do wymagań minimalnych. Skoro trzeba dojść do 20 czy 30, to dojść do tych 20 czy 30.

A co z perspektywy ćwiczącego tym systemem myślisz o określeniu bo z takowym się spotkałem, że masa idzie najlepiej w zakresie 10 do 20 powt. Ogolem co myslisz o przedziale powtorzen, czy moze jesli dieta jest dopieta pod wzgledem mikroskladnikow tak jak trzeba to nie jest istotne? Ciekawi mnie twoje zdanie

Moim zdaniem nie ma to wielkiego znaczenie. Tylko że efektywność budowania masy mięśniowej powyżej 20 powtórzeń zaczyna maleć, bo treningi taki dla mięśnie zaczyna być bardziej wysiłkiem wytrzymałościowym, niż siłowym.

Rozumiem. A gdybym w przysiadach uzyl dodatkowego ciezaru to moze zaowocowaloby to wiekszym potencialem budulcowym? Nigdy nie cwiczylem nog inaczej niz sztangą więc pytam

podobno 4-6 serii 6-8 powtórzeń jest idealne na masę, z tym, że musisz mieć odpowiednio dobrany ciężar do wykonywanego ćwiczenia, w taki sposób, żeby te 6-8 powtórzeń było maxem, tak jak napisał Venc1Lq, 20 to za dużo.

Nie ma idealnej liczby potworzeń, serii, etc.
Każdy jest inny, każdy musi znaleźć swoje optimum

Dlatego napisałem podobno, sam w to też nie wierze.