Się qrwa czepił jednej literki
Nie masz co robić małolat?
Ya pyerdolę łot a trejning aj'w don
23.10 sobota
nuki kurfa
1. Squat rampa 5
60 x 5
80 x 5
100 x 5
120 x 5
140 x 5
152,5 x 5
162,5 x 5
172,5 x 5
2. RDL rampa 8
105 x 8
115 x 8
125 x 8
135 x 8
3. Wykroki chodzone 4 x 8
21 x 8
24 x 8
27 x 8
30 x 6
4. Żuraw 4 x 8
o x 8
o x 8
2,5 x 7
5.
Wspięcia na palce 3 x 10 i zejście -10% ciężaru na maks
101 x 10
131 x 10
161 x 10
146 x 26
131 x 29
116 x 31
czas katorgi - 80 minut.
Jump squat odpusciłem, tzn wykonałem 2 serie po 8 powt z gryfem.
Siad - masakra. Moc była, pilnowałem żeby nie składać się tak bardzo, niestety nie nagrałem żeby sprawdzić jak mi wyszło.
Ostatnia seria - w ostatnim powtórzeniu zszedłem i nie mogłem za bardzo już wstać, ale jak zobaczyłem jak asekurant zabiera się do pomocy to zebrałem resztki sił i drąc sie jak zarzynane prosię wstałem, po czym osunąłem sie na glebę. Przez moment miałem świat za mgłą i słyszałem tylko przytłumione głosy. Koleś myślał że sobie żartuję bo sytuację skwitował śmiechem
Po kilkunastu sekundach doszedłem do siebie i dalej ogień
RDL - oj tu juz ostro, pilnuje techniki i wolno opuszczam, poślady i dwójki dosłownie mi rozrywa. Ostatnia seria z paskami i naprawde ciężko.
Wykroki - rzeź. W sumie bardziej z powodu zmęczenia przedramion odpuściłem w ostatniej serii - sztangielki leciały mi z rąk. Znowu mdłości
Żuraw po rdl i ciężkich wykrokach to katorga. W trzeciej serii po prostu poleciałem na ryj po 7 powt więc uznałem że czas zakończyć to ćwiczenie
Skatowałem łydy i popełzłem do szatni
P.S. Dzisiaj duży koleś robił ćwierć przysiady, założył 330 kg i wygiął gryf. Taki zayebisty sprzęt kupili
Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2010-10-23 18:11:41