Hubert/jesienno - zimowa masa

Wygląda na to że po 30tu latach beztroski trzeba zacząć uważać na to co się je... W końcu

Kvrwa dobre foto!

Jest forma, nieźle nieźle

Rezygnuję z tego planu i ogólnie z pogoni za wynikiem w wl. Dzisiaj odezwał się ten bardziej kontuzjowany bark a nadgarstki bolały pierońsko że aż odechciewało się wyciskać. Podobne objawy jak podczas HSS gdy ewidentnie się przetrenowałem.
Na szczęście nauczyłem się wyciągać wnioski i stwierdzam ze szkoda zdrowia. Zresztą nie nadaje się na trójboistę czy wyciskacza. te treningi są cholernie nudne.

Sklecę coś na dniach. Wl dalej będzie figurowało w planie i dalej będę wykonywał siłowo ale tyle na ile pozwoli mi organizm.
Długa rampa w małych zakresach powtórzeń albo wave loading - zastanowię się. Myślę że tymi metodami mogę spokojnie zrobić progres rzędu 10-15 kg bez takiego ryzyka kontuzji.

Dzisiaj odezwał się ten bardziej kontuzjowany bark

do dvpy to jest, nie? człowiek sie zarzyna, cieszy z coraz większych ciężarów,aż tu pewnego pięknego dnia słabsze ogniwa organizmu dochodzą do wniosku, że koniec imprezy, dziękuję, dobranoc

trzym sie Hubert

Spoko. Nie bolał na tyle jeszcze żeby przerywać trening ale dał do zrozumienia ze może być kiepsko.
Nadgarstki bolą na 99% od aktywnego opuszczania z ciężarem powyżej mojego maksa. Boli po zewnętrznej stronie (od strony małego palca) i promieniuje kilkanaście cm w górę wzdłuż przedramienia i to na obu rękach.


Wypiskę dam, bo trening wykonany w 100%


27.09 poniedziałek
wl, triceps


1, Wl
rozgrzewka
40 x 8
60 x 6
80 x 4
90 x 4
105 x 2
serie zasadnicze
115 x 6
125 x 5
125 x 5
130 x 5

2. Wycisk wąski na skosie ujemnym
100 x 6
110 x 6
120 x 6
130 x 6

3. Dipsy
10 x 8
15 x 8
20 x 8


czas - 65 minut


wl - tak jak wyżej, od ostatniej serii rozgrzewkowej zacząłem czuć ból w nadgarstkach a od 125 kg odezwał się prawy bark - czyli ten zerwany w marcu ub. r.
Pewnie przez to bardziej odczuwałem ciężar.

Wąski - podczas ostatniej serii pokrzyczałem sobie ale bardziej z bólu nadgarstków niż z wysiłku, choć łatwo nie poszło.

Dipsy lajtowo.

Na fotach widać że forma przekozacka!
Jak ty pod ten prysznic się zmieściłeś? Bokiem?

Trzymaj sie i nie dawaj kontuzją!!! Parszywa sprawa z tym bólem

Strasznie nieprzyjemna sytuacja
Trening przeprowadzony w bólu przestaje być przyjemnością, a staje się katorgą.
Zdecydowanie lepszy jest krzyk z bólu spowodowanego podnoszeniem ogromnego ciężaru.

forma elegancka narzekasz na brzuch a ile ja bym dal za taki

szkoda tylko ze ten brak sie odzywa bo mogło byc ciekawie ale przypuszczam ze i tak i tak rekord sporo poprawisz

Dzisiaj odezwał się ten bardziej kontuzjowany bark a nadgarstki bolały pierońsko że aż odechciewało się wyciskać

I u Ciebie też wyszedł problem ze starą kontuzją? Nie jesteś sam

Mnie też coś nadgarstek ostatnio boli, w moim wypadku to brak dziewczyny to spowodował.