No i jestem
20.05. czwartek
Push B
1.
Front squat wąski rampa 8
40 x 8/60 x 8/80 x 7/90 x 4 --> słabo, muszę nadgonić
2. Wyciskanie sztangielek na skosie rampa 8
15 x 8/21 x 8/27 x 8/33 x 8/39 x 8 --> ciężko
3. Wykroki 3 x 10-12
15 x 12/18 x 12/18 x 10 --> przedramiona spuchły
4. PP rampa 8
40 x 8/50 x 8/60 x 8/70 x 8 --> wymiękłem, ręce mi opadły
5. a/ rozpiętki 3 x 12
12 x 12/15 x 12/15 x 12 --> paliło
b/ wymach boczny siedząc w oparciu 3 x 12-15
7 x 15/7 x 15/7 x 13 --> ciężar mały ale sponiewierał
6. Wspięcia jednonóż 3 x 20
15 x 20/15 x 20/15 x 17
7. Prostowanie jednorącz zza głowy 3 x 12-15
12 x 12/15 x 12/15 x 10 --> za duży ciężar, nie miałem już mocy
czas - 65 minut
Było ostro.
Front zaskakująco kiepsko jeżeli chodzi o ciężar, ale w sumie muszę się dopiero rozkręcić.
Wycisk ładnie, poczułem klatkę na maksa. Ostatnia seria bardzo ciężko.
Wykroki ciągnęły się w nieskończoność, 12 na nogę to dużo. Wysiadły nogi i... przedramiona.
PP po tych wszystkich ćwiczeniach to śmiech na sali. Sapałem już jak lokomotywa a tu jeszcze trzeba było z ciężarem walczyć. Poszło jak poszło, ale barki dostały.
Superseria skatowała mnie. Ciężary małe, z dbałością o technikę. Wymach siedząc miałem zamiar progresować, ale nawet 7 kg sponiewierało barki.
Łydeczki spoko, lubię to ćwiczenie bo fajnie puchną.
Tu zacząłem zbyt wysoko. Ciężar może nie wydawać się duży ale dla mnie po takich przejściach było to za wiele.
Ogólnie masakra, lało się ze mnie niesamowicie. Konkretny trening na wysokich obrotach.
Micha:
1. Musli, whey
2. Kurak, ryż, pomidor, ogórek, oliwa
3. Jw
4. Rybka, kasza, warzywa (mrożonka), jabłko
trening
5. Kurak, jabłka
6. Jaja, warzywka
Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2010-05-20 21:35:50