Hubert/jesienno - zimowa masa

albo głupek o sadystycznych naleciałościach :)


co do filmików- co się dziwisz, po prostu każdy chce Ciebie oglądać:)

Filmy będą niedługo.

JA tu czuwam

JA tu czuwam

To zostawię Ci włączone światło żebyś po ciemku w nocy nie czuwała

13.12. day off

Micha:

1. musli z wheyem
2. Gyros z ryżem
3. Makaron zapiekany z kurą, brokułem i sosem czosnkowym oraz odrobiną żółtego sera
4. jw
5. Tfaruk, orzechy, troszkę jogurtu, ogór, pomidor






14.12 Trening:

1. Front squat 5 * 4-6 rampa

50 x 5/70 x 4/90 x 4/110 x 2/130 x 2
40 x 5/60 x 5/80 x 5/100 x 4/115 x 2/135 x 2

2. Mc 5 * 4-6 rampa

80 x 5/110 x 5/140 x 4/170 x 4/200 x 3/ 230 x 1
80 x 5/120 x 5/150 x 5/180 x 4/210 x 1/235 x 0/232,5 x 0

3. Prostowanie na maszynie 4 * 6-8 rampa

80 x 8/100 x 8/60 x 8 na nogę/85 x 6 na nogę
80 x 8/55 x 8 na nogę/75 x 6 na nogę/90 x 4 na nogę

4. Uginanie leżąc 4 * 6-8 rampa

40 x 8/60 x 8/80 x 5/100 x 3
40 x 8/60 x 8/80 x 6/55 x 2 na nogę

5. Back squat nogo wąsko 4 * 8-10 rampa

60 x 8/85 x 8/110 x 6/130 x 5
60 x 8/85 x 8/115 x 6/135 x 3

6. Żuraw 4 * 8-10 rampa

0 x 8/5 x 8/10 x 8/15 x 3
0 x 8/5 x 8/12,5 x 7/20 x 3

7. Wspięcia stojąc 3 * 20 progresja

130 x 20/150 x 20/170 x 17
140 x 20/160 x 20/180 x 20

8. Prostowanie 1 * 100

100 x 50
77-100 x 55

9. Uginanie 1 * 100

100 x 35
40-62-76-90-100 x 40

czas - 75 minut





Pierwszy trening nóg na nowej siłowni.

1. Coraz lepiej, już nie lecę na mordę przy większych ciężarach. Drugie powt w ostatniej serii niepełne.

2. Kubeł zimnej wody. Za szybko, za dużo. Już 210 kg zrobiłem tylko raz bo przy drugim powt niewłaściwie złapałem sztangę i wyślizgnęła się. Właściwie to niepotrzebnie robiłem tym ciężarem, tylko się wymęczyłem. Źle rozplanowałem rampę. 235 podniosłem chyba na 30 cm do góry i za cholerę nie chciało pójść wyżej. Zdjąłem 2,5 kg, odczekałem ale ten ciężar nawet nie drgnął. Efekt - zdarta skóra na prawej dłoni.

3.Jest progres - kończy sie obciążenie na maszynie.

4. Uginanie coś ciężko, ale na tej maszynie jest inne przełożenie niż było w mojej starej siłowni.

5. To ćwiczenie lubię i notuję stały progres, tak na osłodę po nieudanym MC.

6. W żurawiu zaskoczyłem sam siebie. Co prawda z 20 kg leciałem prawie bezwładnie na pysk, ale czuje moc. Za tydzień będzie technicznie.

7. Wznosy - progres siłowy największy ze wszystkich ćwiczeń, jeszcze gdyby obwód łydy wzrósł...

8. Dość lekko, ale sił na pełną setkę nie starczyło.

9. Męczarnia. Ciężar na sztabkach niby o 5 kg większy, ale różnica ogromna. Ledwo w ogóle zakończyłem to ćwiczenie, a z maszyny po prostu osunąłem się na glebę bo chodzenie nie leżało w zakresie moich możliwości. Będę powtarzał ten ciężar dopóki nie zrobię 100 za jednym razem.


Ogólnie progres wszędzie z wyjątkiem MC, który w sumie spieprzyłem na własne życzenie.

Koryto w dniu dzisiejszym:

1. Owies, 4 jaja, miód, jogo - placuchy
2. Makaron zapiekany z brokułem i kurą, oliwa
3. jw
4. kura 2 jabłka
trening
5. whey i 3 jabłka + trochę czekolady (naprawdę niewiele)
6. Tfaruk, orzechy, pomidor, brukselka, ogór i troche jogurtu.

Prawie wzorowo




15.12. Trening:



1. Wycisk skos ujemny 5 * 4-6 rampa

60 x 6/90 x 5/120 x 4/145 x 2/ 160 x 1
60 x 5/90 x 5/110 x 5/130 x 4/145 x 2/162,5 x 0

2. a/ wyciskanie młotkowe 30 st. 3 * 6-8 ss progresja

36 x 8/39 x 6/42 x 5
36 x 8/39 x 7/42 x 6

3. b/ rozpiętki 30 st. 3 * 8-10 ss progresja

18 x 10/21 x 8/24 x 6
18 x 10/21 x 8/24 x 7

4. MDS wyciskanie 30/15/płaska 2-3-4-4.1/3 * 7-9

21 x 9/7/6
24 x 8/4/4

21 x 9/6/6
24 x 9/4/4/
27 x 8/3/3

5. Wycisk płaska 1 * 100

42,5 43-60-81-100
42,5 x 51-72-89-100


czas - 42 minuty


Wrażenia:

Była moc.

1. Wycisk o wiele lepiej, 145 kg swobodnie dwa razy, jednak do pełni szczęścia zabrakło odrobiny, 162,5 prawie prawie

2. 3. Progres jest, dorzuciłem parę powtórzeń.

4. W trzeciej serii MDS-a przypływ mocy - skąd nie wiem, wydawało mi się że po dwóch seriach już będzie kiepsko ze mną i ciężarem o 3 kg na rękę większym. Ale wyszło tylko po jednym powtórzeniu mniej niż w drugiej.

5. Setka coś opornie idzie, ból klatki niesamowity.




Po treningu dopadły mnie mdłośći - to znak że był udany



Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-12-13 22:43:03

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-12-14 21:25:02

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-12-14 21:26:32

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-12-14 23:48:59

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-12-15 22:20:10

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-12-15 22:22:15

O jestem zaawansowany!

huhuh
gratuluję "awansu"
:DDDDD

Dzięki Lu


Dzisiaj nie treningowy a mnie aż nosi żeby troszkę złomu poprzerzucać

Oby ten stan utrzymał się do jutra. Jutro zmieniony trening pleców bez rack pulla od którego mam zdartą skórę na dłoniach.

Dzisiaj nie treningowy a mnie aż nosi żeby troszkę złomu poprzerzucać

idz zrob porzadek w szufladzie ze sztućcami

uhuhuhuuh i juz wiecej z Toba nie zadzieram bo zaawansowany teraz jestes

O prrroszsz kto się zjawił żeby naspamowac troszkę w moim dzienniku Cześć Milena. W szufladzie jest porządek, tj wszystkie sztućce leżą w zlewie

gratuluje awansu

17.12 Trening


Czwartkowy trening grzbietu uległ zmianie. Wywaliłem rack pulla, którego i tak bym nie mógł robić dzisiaj z powodu zdartej prawej dłoni (od rack pulla właśnie).
Jako drugie ćwiczenie heavy wchodzi wiosło sztangą (wcześniej było jako trzecie), natomiast trzecim ćwiczeniem są szrugsy. MDS i setka bez zmian.




1. Podciąganie nachwytem 5 * 4-6 rampa

5 x 5/10 x 5/15 x 5/20 x 5/25 x 3
5 x 5/10 x 5/15 x 5/20 x 4/25 x 3½


2. wiosło sztangą 5 * 4-6 rampa

70 x 8/90 x 8/110 x 7/130 x 2 (prawie 3)
70 x 5/90 x 5/110 x 5/130 x 3/140 x 1

3. Szrugsy sztangą 4 * 6-8 rampa

100 x 8/120 x 8/150 x 6/180 x 3

4. MDS podciąganie sztangi/wiosło podchwyt/nachwyt 2-3-4-4.1/3 * 7-9

9/5/4 x 87,5
8/4/3 x 90

9/5/4 x 87,5
9/4/3 x 90
8/4/2 x 92,5

5. Wymach boczny w opadzie 1* 100

60-85-100 x 9 kg
68-89-100 x 9 kg


Trzymanie nóg w poziomie - max

unoszenie nóg w podporze 2 x 15


Czas - 35 minut

Zapieprzałem jak dziki. 35 minut na cały trening łącznie z brzuchem to chyba dość dobry czas. Po treningu mdłości - było dobrze

1. Może gdyby uchwyty nie były tak śliskie wymęczyłbym czwarte powtórzenie z 25 kg, niemniej progres jest a to jak awykle cieszy.

2. Wiosło rozpisałem z rozpędu na 4 serie, to 140 dorzuciłem w gratisie, choć ledwo utrzymałem sztangę w dłoniach.

3. Szrugsy zacząłem ostrożnie, będę dorzucał po 10 kg co najmniej.

4. Mds w tempie ekspresowym - przerwy na dorzucenie ciężaru i dopiski. Efekt - lekkie zawroty głowy po ostatniej serii.

5. Setka wymęczyła mnie do reszty - niby początek lepiej niż tydzień temu ale później już goniłem resztkami sił.


Micha bez większych odstępstw, ostatnio jakoś się trzymam i nie zdarza mi się czitowac zbyt często.

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2009-12-17 22:05:42