Hubert/jesienno - zimowa masa

ale nie rozwinąłeś tego

i nie widać gdzie tam tył,

a czytania w myslach nie opanowałem



Zmieniony przez - bic44 w dniu 2010-06-21 21:14:55

Było rev (reverse) - tak z angielska trochę

nom, ale to i tak początek powinien być odwrotnie?

(czemu piewrsze 80 jest trudniejsze niz pełniejszy zakres dalej)

coś mi się od dłuższego czasu wydaje że robisz z sensem tylko w rozpisce poknociłeś a spam sie produkuje..

czyli ostatecznie (chyba ):

poniedziałek
klatka ciężko, barki lekko, tric ciężko

wl rampa 5
dips rampa 8
wyciskanie siedząc 3 x 10-12
mds wymach boczny 80/90/80 rev 8-10
wyciskanie wąsko rampa 6
tate press 4 x 8-10



wtorek
nogi lekko, plecy ciężko, bic lekko

front 4 x 10
mc rampa 5
uginanie leżąc 3 x 12
podciąganie rampa 8
wiosło rampa 8
modlitewnik 3 x 12
brzuch


czwartek
klatka lekko, barki ciężko, tric lekko

combo kon eks skos + 4 x 10
brama 3 x 12-15
PP rampa 8
podciąganie sztangi szeroko do mostka 4 x 10
prostowanie z linka wyciągu 3 x 12-15
przedramię


piatek
nogi ciężko, plecy lekko, bic ciężko

przysiad rampa 5
żuraw rampa 8
wspięcia 4 x 15
MDS ściąganie drążka szeroki nachwyt/nachwyt/podchwyt 8-10
szrugsy leżąc 45 stopni 3 x 15
uginanie ze sztangą 4 x 8
młotki 3 x 10-12
ew. brzuch



Jakoś tak. Brakuje mi ćwiczenia stricte na tylny akton barków ale jako że dominuje on u mnie a są tez ćwiczenia "ruszające" go niejako przy okazji, pozostawię plan w obecnym kształcie... na 90%


Bic zdecydowanie trudniej jest mi wymachiwać w większym oparciu ciała.

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2010-06-21 21:32:04

wez rozpisz tą składanke na barki kuffa

grimgir sog pytanie o to ćwiczenie męczyło mnie długi czas

Bic a więc proszę:


Ustawiam oparcie ławki na ~80 stopni. Dobieram ciężar tak, aby wykonać 8-10 powtórzeń ale już z trudem. Po wykonaniu tej ilości powtórzeń odkładam sztangielki, wstaję z ławki i ustawiam oparcie jak najbardziej pionowo (90 stopni). Wykonuje tyle powtórzeń ile dam radę, pozwalając sobie już na drobne "oszustwa" (w przeciwieństwie do pierwszego członu). Następnie ponownie odkładam sztangielki i opuszczam oparcie do wcześniejszego położenia, czyli 80 stopni. Tym razem jednak kładę się brzuchem na oparciu i ponawiam walkę z ciężarem aż do totalnego upadku mięśniowego.


Mam nadzieję że teraz jest to już dość jasne.


Teraz spod tego spamu treningu nie wygrzebię

ale to nie mogłeś od początku napisać że o kąt ławki chodzi, a nie uniesienia

szczególnie jak w pierwszym poście napisałem sugestie do różnicowania tego właśnie

a później drugi raz jeszcze


a tak wpadł jeszcze trzeci, żeby zacynić, że cos wie i masz 5str spamu, przez niepełną rozpiskę



swoją drogą takie kombinowanie z oparciem jest niepotrzebne, bo to samo można uzyskać..po prostu się pochylając a i przerw nie ma, różnica bedzie może taka, że izolacja ciut mniejsza, ale unoszenia w siadzie i tak mają izolację,

w ten sposób robiłem w zeszłym roku jakoś pamiętam,


dawaj jakąś wypiske bo nie widać że to dziennik treningowy

No to Hubert będziesz niedługo wyglądał lepiej niż niejeden pro...

MOC z Toba

co za spameria

cwiczenia na tylny akton i tak Ci za duzej krzywdy nie zrobi, wiec jak dodalbys w czwartek jakies 2-3s unoszen to krzywdy nie bedzie

plan wyglada fajnie